Oburzony Jan Tomaszewski strofuje Igę Świątek. Wszystko przez TO nagranie. „Chciałbym, żeby zrozumiała, że…”

YouTube/ETOTO TV
Jan Tomaszewski zazwyczaj wali jak w bęben w polskich piłkarzy. Tym razem legendarny bramkarz dał prztyczka w nos Idze Świątek. Zasłużyła?
Zlekceważyła trenera
Jan Tomaszewski był barwną postacią jeszcze w czasach „Orłów Górskiego” i słynął z ciętego języka. Lata mijają, a legendarny bramkarz, który „zatrzymał Anglię” w ogóle się nie zmienia. Ba, można odnieść wrażenie, że pan Jan z roku na rok jest coraz mniej delikatny w swoich ocenach polskiej reprezentacji, klubów i piłkarzy. Nic więc dziwnego, że dziennikarze chętnie do niego dzwonią i proszą o komentarze.
Tym razem jednak Jan Tomaszewski na chwilę zmienił dyscyplinę i skupił się na tenisie, a konkretnie na Idze Świątek. Wszystko przez porażkę Polki 3:6, 3:6 z Mirrą Andriejewą w turnieju WTA 1000 w Dubaju i to, co było następstwem przegranej. Media obiegło nagranie, na którym widać, że zdenerwowana Iga nie reaguje na wyciągniętą rękę trenera Wima Fissette’a po meczu i po prostu przechodzi obok. Film wywołał ogromne poruszenie w środowisku, a głos w sprawie zabrała nawet menedżerka tenisistki.
– Porażki to część sportu, tak, jak emocje im towarzyszące. W dzisiejszej sytuacji nie ma drugiego dna i proszę o niedorabianie daleko idących teorii, jeśli chodzi o relację Igi z trenerem, która była i jest bardzo dobra – przekazała „Przeglądowi Sportowemu Onet” Daria Sulgostowska, która pełni rolę PR menadżerki w sztabie polskiej tenisistki.
Iga Świątek nie podaje ręki trenerowi po porażce z Mirrą Andriejewą… pic.twitter.com/2oDe9FXOWn
— Piotr Mika (@PiotrMika12) February 20, 2025
Jan Tomaszewski grzmi
Jan Tomaszewski nie kupuje tych tłumaczeń i jest oburzony zachowaniem polskiej gwiazdy. Były reprezentant Polski podzielił się swoimi refleksjami na temat zachowania Igi z „Super Expressem”.
– Coś złego się stało z Igą po tym miesięcznym zawieszeniu i zmianie sztabu szkoleniowego. Rzeczywiście jest światową gwiazdą, ale chciałbym, żeby Iga zrozumiała, że przegrać też trzeba umieć. Gdybym ja był na miejscu trenera, to po takim numerze bym zrezygnował. Oczywiście Iga może podjąć taką decyzję, ale ja bym powiedział, że: „przepraszam, bo w takim razie ja rezygnuję” – powiedział Jan Tomaszewski.
Zdaniem pana Janka, Świątek gra po prostu za dużo. – Według mnie powinna wybierać sobie turnieje. Może właśnie z tego przesytu meczów wynika to, że puszczają jej nerwy. Pierwszą winną całej sytuacji jest sama Iga, bo przecież to ona się tak zachowuje – podsumował Tomaszewski.
Źródło: Se.pl