Mocny żart, kabareciarze brutalnie zakpili z Andrzeja Dudy? „Zbieżność imion przypadkowa”
Podczas festiwalu Magiczne Zakończenie Wakacji w Kielcach nie zabrakło występów kabareciarzy. W jednym ze skeczów artyści naśmiewali się z imienia „Andrzej”. Nietrudno zgadnąć, jakiego znanego na cały kraj Andrzeja dotyczył ten żart.
Kabaret zakpił z Dudy?
Trwa festiwal Magiczne Zakończenie Lata w Kielcach. W niedzielę widzów Amfiteatru Kadzielnia czeka Świętokrzyska Gala Kabaretowa. Ale przedsmak już był, a to za sprawą Kabaretu Nowaki, który pokazał kilka skeczów. Kabareciarze odgrywali scenki z życia pewnego małżeństwa, w którym mąż nosi imię Andrzej. I jeden ze skeczów skupiał się właśnie na tym.
Mąż grany przez Kamila Piróga stwierdził, że „może wyglądu nie ma, ale ma zacne imię — Andrzej”.
– Przestań się oszukiwać, i tak wszyscy wiedzą, że Andrzej to jest najgorsze imię na świecie. Weź mi wymień choć jednego znanego Andrzeja – mówiła grająca żonę Adrianna Borek. – Imię determinuje, co ty w życiu osiągniesz, do czego ty dojdziesz. Imię jest jak pieczęć na sercu. Na podstawie imion powstają przysłowia – kontynuowała. I podała przykład powiedzonka.
– O twoim imieniu też jest. „Andrzej, Andrzej, ty d*po! – rzuciła. Przypadek? Widownia nie miała wątpliwości, że to aluzja do prezydenta.
– Żeby była jasność, zbieżność imion jest przypadkowa – zaznaczyła jednak prowadząca imprezę Agnieszka Kołodziejska, gdy kabareciarze zeszli ze sceny.
Polityczne żarty
W tym przypadku mamy żart nie wprost, ale oczywiste motywy polityczne w kabaretach pojawiają się coraz śmielej. Szlaki przetarł na pewno kabaret Neo-Nówka i słynna „Wigilia”. Ale jest tego znacznie więcej.
Kilka tygodni temu podczas Kabaretowej Nocy pod Gwiazdami w Lidzbarku Warmińskim Kabaret Chyba naśmiewał się z Kai Godek i Jarosława Kaczyńskiego. W skeczu pojawił się motyw mężczyzn, którzy ciężko przechodzą zwykłe przeziębienie. Bohater scenki, mąż, usunął sobie wyrostek, woreczek żółciowy i górną ósemkę.
— Marek, ty się uspokój. Jak ty będziesz tyle usuwał, to się nami Kaja Godek zainteresuje! – powiedziała jego żona Beata. Żart wywołał aplauz publiczności. Potem bohaterowie rozmawiali o alergiach.
– Masz alergie na wszystko. Na sierść. Jak widzi Kaczyńskiego, to się dusi – mówiła żona.
– To jest akurat częsta reakcja – odparł mąż, co też spotkało się z entuzjastycznym przyjęciem widowni.