Kuriozum! Maciej Stuhr pozwany za…rolę w filmie.

Maciej Stuhr pojawił się na benefisie Lecha Wałęsy. Zapowiadając jednego z gości powiedział, że „ma zostać podany do sądu za zagranie jednej z ról”. O co chodzi?

Maciej Stuhr zostanie pozwany za rolę w filmie?

Przypomnijmy, że Maciej Stuhr zagrał w „Zielonej granicy” Agnieszki Holland.

To film, który opowiada o losie imigrantów z Bliskiego Wschodu, którzy starają się dostać przez Polską do Unii Europejskiej. Stuhr gra tam postać Polaka, który czuje się sfrustrowany tym, że w naszym kraju rządzi PiS. Trzeba przyznać, że jego rola jest dość przerysowana. Niektórzy żartują, że aktor niejako sparodiował samego siebie.

29 września Stuhr prowadził benefis Lecha Wałęsy. Wszystko z okazji 80. urodzin byłego prezydenta. Zapowiadając Roberta Więckiewicza powiedział, że on sam ma „zostać pozwany za rolę w ostatnim filmie”.

Ostatnie brzmi dziwnie. Jak można pozwać aktora za to, że wykonuje swój zawód?! W mediach pojawiła się już jednak sugestia, że pozywającym ma być organizator Marszu Niepodległości, Robert Bąkiewicz. On sam potwierdził to wPolityce.pl.

– Być może państwo są zdumieni, że teraz na scenę zaproszę aktora. Czasy są takie, że aktorzy stają się coraz ważniejsi. Ja jadąc tutaj, dowiedziałem się, że mam zostać pozwany do sądu za rolę, którą ostatnio zagrałem. (…) Państwo wyglądacie na dość inteligentnych ludzi. Ja powtórzę, aktor zostaje pozwany za rolę, którą odegrał. Jest z nami Robert Więckiewicz, który być może również zostanie pozwany za rolę Lecha Wałęsy w filmie Andrzeja Wajdy – powiedział Stuhr. –

Czy to fake news, czy jednak prawda?

Od razu uspokójmy. Wątpliwe, by prokuratura zajęła się sprawą. I to nawet jeżeli „sprawę Sthura” zgłosi do niej Bąkiewicz. Ten ostatni kandyduje obecnie na posła z list Zjednoczonej Prawicy. Możliwe, że stara się zrobić wokół siebie sporo hałasu i zyskać na rozgłosie. Stąd też kuriozalny powód pozwania aktora za to, że ten zagrał w filmie.

O co jednak dokładnie miałoby chodzi?

– W najbliższym czasie można się spodziewać tego, że złożę wraz z innymi uczestnikami Marszu Niepodległości pozew w stosunku do pana Stuhra i pani Holland za ten fragment. Będę się powoływał na to, że pani Agnieszka Holland stworzyła paradokument, bo mówi, że ma silne dowody na to, że zaprezentowane w filmie sytuacje są prawdziwe. Na pewno będę działał prawnie w zakresie tego paszkwilu i słów wypowiedzianych przez pana Stuhra – powiedział Bąkiewicz w rozmowie z portalem w Polityce.pl.

Chodzi zaś o to, że w „Zielonej…” jest scena, w której postać grana przez Macieja Stuhra mówi o tym, że rząd Polski objął patronatem marsz „faszystów”. To nawiązanie do Marszy Niepodległości.

Sprostowanie

Stowarzyszenia Marsz Niepodległości:

Organizatorem Marszu Niepodległości jest Stowarzyszenie Marsz Niepodległości, a nie Robert Bąkiewicz.

 

Jacek Walewski

Od wielu lat publikuję artykuły na różne tematy: począwszy od polityki, ekonomii i nowych technologii po popkulturę. W przeszłości współpracowałem z m.in. Magazynem Gitarzysta czy Esensja.pl Obecnie oprócz pisania dla Crowd Media, publikuję swoje artykuły na Bitcoin.com i Cryps.pl Jestem autorem tysięcy artykułów dot. wyżej wspomnianych kwestii.
Politykę poznawałem "od kuchni", współpracując z posłem Mirosławem Suchoniem (Polska 2050) i posłanką Mirosławą Nykiel (PO). Działałem także społecznie w Polskim Stowarzyszeniu Bitcoin.

3 Odpowiedzi na Kuriozum! Maciej Stuhr pozwany za…rolę w filmie.

  1. Henryk pisze:

    Masz na mysli kaczora i jego przydupasow. Dwa tyg. przed wyborami a na nowogrodzkiej jojo i dudus nienadarzaja zmieniac pampersow naszczalnikowi jedrusiowi.

  2. siggi pisze:

    Pietia popusc paska bo sie w spodnie zerzniesz ze zlosci .pokaz swoj dorobek ….niedzielna szkolka rydzyka ?

  3. Piotr pisze:

    Czego się boją. Zdegenerowana kasta nie da swoich skrzywdzić. Swoja drogą Szczur to wyjątkowo marny aktor, imitacja świetnego aktora o tym samym nazwisku, który na starość zszedł na moralne psy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *