Żenująca szopka w TV Republika, debata ledwo się zaczęła, gdy nagle… „Coś tu się dzieje”

Źródło: tv republika yt screen
W poniedziałek TV Republika zorganizowała już drugą debatę kandydatów na prezydenta. Zaczęło się żenująco.
TV Republika chciała zacząć profesjonalnie, ale wyszło jak zawsze
Za nami piątkowe debaty kandydatów na prezydenta: pierwszą zorganizowała TV Republika, a drugą poprowadzili dziennikarze TVP, Polsatu i TVN24. „Republikańskie” wydarzenie odbyło się na świeżym powietrzu przy akompaniamencie krzyczącej publiczności, która do tego nie kryła, że bliżej jej było prawicy a nie centrum czy lewicy. Profesjonalnie to nie wyglądało, ale już w poniedziałek stacja mogła się zrehabilitować drugim starciem kandydatów – tym razem wszystko odbyło się w jej siedzibie w Warszawie. Mogło być o wiele lepiej, ale już początek pokazał, że będzie żenująco.
Rafał Trzaskowski? Jest, ale z tektury
Na miejscu nie pojawili się Rafał Trzaskowski i Magdalena Biejat z Lewicy. Oboje uznali, że TV Republika to stacja, która jest przedłużeniem sztabu Karola Nawrockiego, więc nie ma sensu się tam pokazywać. Brak prezydenta Warszawy postanowił chyba w „zabawny” sposób” skomentować Marek Jakubiak, niegdyś kojarzony z Kukis’15.
Gdy prowadząca debatę Katarzyna Gójska (prywatnie żona Michała Rachonia) przedstawiała kandydatów, słynny poseł nagle postawił przy jednym stanowisku tekturowego Rafała Trzaskowskiego – tak, postanowił pokazać widzom wycięty z kartonu wizerunek jednego ze swoich rywali, do tego przedstawiający prezydenta Warszawy robiącego dziwny grymas twarzy. – Szanowni państwo, coś tu się dzieje – udawała zdziwioną happeningiem Jakubiaka.
Ostatecznie TV Republika szybko postanowiła odciąć się od tej żenującej inicjatywy. – Szanowni Państwo, winna jestem państwu informację. Ta postać z tektury, którą państwo widzą w naszym studio nie jest naszym pomysłem i nie my odpowiadamy za to, że tutaj stanęła – powiedziała Gójska.
I jasne, kartonowego Trzaskowskiego zapewne przyniósł do studia Jakubiak, ale ktoś ze stacji musiał zapytać go o to, co wnosi do pomieszczenia i dlaczego to robi – trudno więc uwierzyć w zaskoczenie Gójskiej. Inicjatywę ostro skrytykował nawet Grzegorz Braun, który uznał, że jest „żenująca”. To zresztą prawda. Oczywiście, kampania wyborcza rządzi się swoimi prawami, ale warto zachować jakiś jej poziom.
Źródło: TV Republika
1 Odpowiedzi na Żenująca szopka w TV Republika, debata ledwo się zaczęła, gdy nagle… „Coś tu się dzieje”
A tv w likwidacji popisała się kompletną amatorszczyzną, nie żadną debatą.