Wojciech Mann bez litości dla Mateusza Morawieckiego. Padniecie, tak go jeszcze nikt nie nazwał

Wojciech Mann ostro skomentował działalność Mateusza Morawieckiego. „Jesień cudów trwa” – napisał popularny dziennikarz.

Wojciech Mann od lat cieszy się niesłabnącą popularnością. Legendarny dziennikarz zaskarbił sobie sympatię Polaków nie tylko audycjami w radiowej „Trójce”, gdy ta była jeszcze znaczącą rozgłośnią, ale także błyskotliwym poczuciem humoru, którym imponował w „Szansie na sukces”.

Jednak prawdziwym telewizyjnym hitem, zupełnie nowym i zaskakującym, był „Dalszy ciąg programu” emitowany w TVP2 w latach 1988–1994. Jego motorem napędowym był duet Wojciech Mann – Krzysztof Materna, a współautorami programu byli (i występowali w nim) także Grzegorz Wasowski, Sławomir Szczęśniak oraz Arkadiusz Stegenka. Satyryczny program bawił widzów do łez, a Mann z Materną przez lata dostarczali Polakom wysublimowanej rozrywki – także w innych formatach.

Duet Mann i Materna niedawno powrócił za sprawą podcastu „Dziady z szuflady”, dodatkowo pan Wojciech co jakiś czas komentuje rzeczywistość polityczną w mediach społecznościowych. W poniedziałek 6 listopada na Facebooku dziennikarza pojawił się wpis, który bardzo nie spodoba się Mateuszowi Morawieckiemu.

– Jesień cudów trwa. Ani się obejrzymy, a człowiek-guma Morawiecki zadeklaruje się jako w prostej linii spadkobierca idei Włodzimierza Iljicza Lenina – napisał Wojciech Mann. Wpis spotkał się z żywą reakcją fanów dziennikarza: „Trzeba mieć jakieś ideały. Ale najpierw trzeba mieć kapitał”, „Jedno z gorszych połączeń chciwego kłamczuszka i zupełnego braku honoru”, „Panie Wojtku, niech on już lepiej nic nie mówi, niech zniknie” – to tylko niektóre z komentarzy, które pojawiły się pod wpisem.

To nie pierwszy raz gdy Wojciech Mann krytykuje żegnającą się z władzą partię Jarosława Kaczyńskiego. Dziennikarz kpił niedawno z Andrzeja Dudy, który był jednym z krytyków „Zielonej granicy” Agnieszki Holland, choć filmu nie widział.

Mam na koncie kilka porażek. Celebryctwo idzie mi jak po grudzie (…) Postanowiłem więc zająć się kulturą, a konkretnie tworzeniem recenzji – napisał dziennikarz w mediach społecznościowych. – Będę opiniował wszystkie wydarzenia, których nie widziałem i nie rozumiem. W końcu mam przykłady z najwyższej półki. Zarówno prezydent naszego kraju, ważni ministrowie i prezesi, a także ich drużynowi robią to publicznie i bez żenady – kpiąco skomentował Mann.

1 Odpowiedzi na Wojciech Mann bez litości dla Mateusza Morawieckiego. Padniecie, tak go jeszcze nikt nie nazwał

  1. Piotr pisze:

    Pan Mann wie co mówi. Jego kariera rozpoczęła się i rozwijała w okresie panowania spadkobierców Ilijicza w PRL. Wtedy do TVP i PR wstęp miały tylko wierne, poddańcze pieski. Patriotom był tam wstęp wzbroniony.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *