To TAM operowany był Zbigniew Ziobro. Podał powody. „Zwykły szpital. Opłaciłem z własnych oszczędności”

Nie w Lublinie ani Zakopanem. Jak ustaliła Gazeta.pl, Zbigniew Ziobro był operowany w Brukseli. Polityk wyjaśnił tę decyzję w rozmowie z tygodnikiem „Sieci”.

Zniknął przez chorobę

Zbigniew Ziobro zniknął z życia publicznego pod koniec zeszłego roku. Gdy były minister nie pojawi się w grudniu w Sejmie na głosowaniu nad wotum zaufania dla dwutygodniowego rządu Mateusza Morawieckiego, spekulowano, że to manifest polityczny.

Później jednak współpracownicy Ziobry ujawnili, że polityk zmaga się z nowotworem przełyku.

Sam Ziobro nie komentował sprawy. O jego stanie zdrowia informowali politycy Suwerennej Polski.

– Ma drugą chemioterapię i walczy. To jest tego typu nowotwór, gdzie rokowania są słabe, ale wiem, że Zbigniew Ziobro z tego wyjdzie, bo III RP tak go przećwiczyła, że on z tego wyjdzie. Wróci i będzie walczył – komentował Patryk Jaki który był gościem „Porannej rozmowy Gazeta.pl”.

W sobotę 9 marca Zbigniew Ziobro opublikował w mediach społecznościowych pierwszy wpis od grudnia minionego roku. Pożegnał w nim zmarłą lekarkę profesor Elżbietę Starosławską, dyrektor Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej im. św. Jana z Dukli w Lublinie. Polityk wyraził żal, że nie może wziąć udział w jej pogrzebie.

– Nie pozwala na to mój stan zdrowia. Ale chciałbym chociaż tutaj złożyć jej rodzinie i wszystkim bliskim wyrazy najgłębszego współczucia – napisał Ziobro. – Nigdy nie zapomnę tego, co zrobiła dla mnie i tysięcy pacjentów Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej im. św. Jana z Dukli. Jak się poświęcała, aby pomagać w walce o nasze życie. Była lekarzem onkologiem, który mimo ogromnej wiedzy i doświadczenia nieustannie zgłębiał najnowsze osiągnięcia światowej medycyny. To dzięki niej moja walka daje mi dziś nadzieję… – dodał były minister.

Bruksela zamiast Lublina

Jednak opieka i prowadzenie w czasie choroby to jedno, a operacja drugie. Jak ustaliła Gazeta.pl, Zbigniew Ziobro był operowany w Brukseli. Podobno w grę wchodziły też inne placówki – również poza Europą – ale lider Solidarnej Polski zdecydował się się na tę, z której można do Polski wrócić samochodem.

Dlaczego zagranica, a nie jedno z Polskich miast? Ziobro wytłumaczył tę decyzję w rozmowie z tygodnikiem „Sieci”. Wszystko przez hejt, który podobno spadł na lekarzy.

– Operacja wstępnie była zaplanowana bądź w Lublinie, bądź w Zakopanem, u doskonałych specjalistów. Ale potem uznałem, że dalej muszę leczyć się za granicą. Punktem przełomowym była rozmowa ze śp. prof. Starosławską, która przyszła do mnie przerażona, mówiąc, iż dostaje e-maile z groźbami, nie tylko wobec niej, lecz także całego szpitala. Ta wspaniała lekarka, onkolog, nigdy wcześniej nie spotkała się z niczym takim, to było dla niej szokiem. Poczułem dużą przykrość, że przeze mnie ma takie nieprzyjemności, a było tego więcej. Uznałem, że nie mogę narażać lekarzy i szpitali na takie szykany. Zdecydowałem się na operację za granicą, którą opłaciłem z własnych oszczędności. Był to zwykły szpital, nie żadna, jak niektórzy sugerują, ekskluzywna klinika – wyjaśnił Zbigniew Ziobro.

Źródło: Gazeta.pl/Sieci

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *