Ta licytacja już robi furorę. OTO, co Donald Tusk wystawiła na aukcję WOŚP

Co w tym roku wystawił na aukcję WOŚP Donald Tusk? Oferta lidera PO brzmi atrakcyjne, a na Allegro odbywa się już gorączkowa licytacja.

31. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy odbędzie się 29 stycznia. Hasło tegorocznej zbiórki to „Chcemy wygrać z sepsą”. Tradycyjnie politycy – nie wszystkich opcji politycznych – włączają się do akcji.

Donald Tusk poinformował w mediach społecznościowych, co na jego aukcji można wylicytować.

Spacer, obiad i pogaduchy

Dzień dobry. To już 31. raz zagramy wspólnie z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy. Tym razem zaproszę do mojego miasta, ukochanego miejsca, do Gdańska, na wspólny spacer i później przede wszystkim wspólny obiad w kultowej gdańskiej restauracji – mówi były premier na nagraniu.

Jak podkreśla Donald Tusk, jako autor kilku książek o Gdańsku na pewno ma wiele ciekawego do opowiedzenia o tym mieście. Były szef Rady Europejskiej zapowiedział także, że jedną z książek z „serdeczną dedykacją” przekaże osobie, która wygra licytację. W tej chwili w aukcji bierze udział 12 osób, które wylicytowały już kwotę przekraczająca 25 tys. zł. 

Do tej pory na charytatywnych licytacjach Donalda Tuska można było np. ścigać się o hulajnogę, którą poruszał się po Brukseli. – Kto wygra licytację i stanie się właścicielem tej mojej „limuzyny” będzie też przeze mnie zaproszony na kawę i razem przeczytamy instrukcję obsługi – mówił w ubiegłym roku.

Seicenta nie będzie

Kilka dni temu pisaliśmy o Sebastianie Kościelniku, którego Seicento brało udział w kolizji z udziałem byłej premier Beaty Szydło. Kościelnik od kilku lat stara się wystawić na aukcję WOŚP swój samochód, ale na przeszkodzie stoi prowadzone postępowanie.

Od kilku lat próbuje wystawić Seicento na WOŚP, niestety nieudolnie, bo nadal jest zatrzymane jako dowód w sprawie. Mam nadzieję, że ten rok będzie przełomowy i na następny finał uda się osiągnąć ten cel – poinformował na Twitterze.

10 lutego minie sześć lat od wypadku rządowej kolumny wiozącej Beatę Szydło z pojazdem Sebastiana Kościelnika. Nie jest wykluczone, że w najbliższych wyborach zobaczymy go na listach wyborczych Koalicji Obywatelskiej.

Źródło: Twitter

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *