Szymon Hołownia wkurzył prawicowego posła. Żołnierz Ziobry poszedł pożalić się do mediów

Szymon Hołownia zaczyna irytować polityków Zjednoczonej Prawicy. Prawdopodobnie dlatego, że nie dał się wyprowadzić z równowagi.

Prawo i Sprawiedliwość już pierwszego dnia zaczęło testować wytrzymałość nerwową marszałka Sejmu Szymona Hołownia. Nowogrodzka dała sygnał do ataku i zaczęły się na sali sejmowej okrzyki, walenie w pulpit i kłótnie z marszałkiem. Na sejmowej mównicy awanturniczy popis dał Zbigniew Ziobro i Przemysław Czarnek.

Były minister edukacji silił się na złośliwości i ewidentnie próbował sprowokować Hołownię. Zwracał się do niego „panie marszałku rotacyjny” i powiedział, że „konstytucji należy przestrzegać, a nie nad nią płakać”.

– Przyznam szczerze, że to są standardy, które nie do końca pojmuję. Okazuję panu szacunek, pozwalam zabrać głos zgodnie z regulaminem, natomiast spotyka mnie za to coś, co można nazwać afrontem. Jeżeli są to pana standardy parlamentaryzmu, to muszę powiedzieć, że głęboko nad tym ubolewam – podsumował go marszałek Sejmu. Było widać, że te słowa speszyły ministra Czarnka. Pisaliśmy o tym tutaj.

Żołnierz Ziobry zirytowany Hołownią

Na ostatnim posiedzeniu Sejmu doszło do sprzeczki między posłami PO i PiS. Jacek Ozdoba nie ma zbyt wiele do zaproponowania w polityce, więc rozbija konferencje prasowe lub krzyczy na sali plenarnej.

Na filmiku widać gestykulującego łysego posła Suwerennej Polski. Szymon Hołownia uspokajając salę zwrócił się do niego: „Panie pośle, którego nazwiska jeszcze nie znam”. To Mariusz Gosek, żołnierz Zbigniewa Ziobry.

Polityk udzielił wywiadu Onetowi i nie krył swojej irytacji marszałkiem Sejmu. Mariusz Gosek uważa, że „Hołownia robi show”. – Szanuje urząd marszałka, ale jeżeli pan marszałek nie zmieni swoich zachowań na sali plenarnej, to przejdzie do historii jako największa porażka personalna bieżącej kadencji Sejmu – mówi portalowi.

Suwerennie polskiemu Mariuszowi Goskowi nie podobają się cięte komentarze marszałka Sejmu. – Szymon Hołownia ma niespotykane ciśnienie, żeby wdawać się w komentarze, dyskusje i ironiczne wrzutki. A rolą marszałka jest utrzymać powagę izby. Jeżeli to się nie zmieni, to po dwóch latach będziemy mieli do czynienia z kompletnie innym Sejmem, niż tym do 15 października 2023 r. – gorączkuje się.

Nie ma się co dziwić posłowi, że nie podobają mu się „ironiczne wrzutki”. Riposta o „procesowaniu” stała się hitem sieci.

Źródło: Onet.pl 

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *