Skąd tak wściekły atak PiS na Szymona Hołownię? „Kaczyński dał sygnał do rozróby”

We wtorek odbyło się pierwsze pełnokrwiste posiedzenie X kadencji Sejmu. Nowogrodzka spuściła na Szymona Hołownię swoje pitbule.

Czasem tak jest w piłce nożnej, że na boisku uprzykrza się życie najlepszemu zawodnikowi drużyny przeciwnej. Tu się go skrobnie po achillesie, tam sprzeda kuksańca czy szarpnie. Cel jest jeden – trzeba wybić mu z głowy chęć do gry.

Taką taktykę przyjęła wczoraj Nowogrodzka wobec marszałka Sejmu Szymona Hołowni.

Czarnek i Ziobro

Wczoraj Sejm wybierał członków KRS i już od początku było czuć w powietrzu awanturę. Były krzyki, buczenie i walenie w pulpit. Przemysław Czarnek robił przytyki Szymonowi Hołowni, a Zbigniew Ziobro wdał się z nim w kłótnię.

Regulamin Sejmu daje szczególne uprawnienia członkom rządu, którzy mogą zabrać głos w każdej chwili i wyglądało na to, że mają zamiar nadużywać tego przywileju. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia nie certolił się z nimi w tańcu. Dał im do zrozumienia, że nie będzie tego tolerował. Ograniczył liczbę wystąpień ministrów z PiS i skrócił ich czas.

Przemysław Czarnek wszedł na mównicę sejmową i ewidentnie próbował sprowokować Hołownię. Zwracał się do niego „panie marszałku rotacyjny” i powiedział, że „konstytucji należy przestrzegać, a nie nad nią płakać”.

Przyznam szczerze, że to są standardy, które nie do końca pojmuję. Okazuję panu szacunek, pozwalam zabrać głos zgodnie z regulaminem, natomiast spotyka mnie za to coś, co można nazwać afrontem. Jeżeli są to pana standardy parlamentaryzmu, to muszę powiedzieć, że głęboko nad tym ubolewam – podsumował go Hołownia. Było widać, że te słowa speszyły ministra Czarnka.

W pewnym momencie Jarosław Kaczyński wybrał się do Szymona Hołownia. Nie wiadomo o czym rozmawiali, ale to mógł być element wywierania presji na Marszałka Sejmu.

PiS testuje Hołownię

Jak informuje Onet.pl, nie było żadnego przypadku w prowokacyjnym zachowaniu polityków PiS. Nowogrodzka chciała przetestować Szymona Hołownię, który usłyszał m.in. okrzyki „puknij się w głowę”. To podlano pogardą i nienawiścią. – Kaczyński dał sygnał do rozróby i to się szybko nie skończy – mówią politycy KO.

Po tym frontalnym PiS-owskim natarciu, Szymon Hołownia zebrał wysokie noty za styl i opanowanie. Nikt na opozycji nie ma wątpliwości, że przeszedł chrzest bojowy wzorowo. Co prawda politycy KO uważają, że nowy marszałek Sejmu za dużo dyskutuje z politykami PiS, ale „rozumieją jego intencje”.

Marszałek Hołownia zdał test celująco. To jest przecież dla niego nowe zajęcie – powiedział Donald Tusk.

Źródło: Onet.pl

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

5 Odpowiedzi na Skąd tak wściekły atak PiS na Szymona Hołownię? „Kaczyński dał sygnał do rozróby”

  1. Witek pisze:

    I pomyśleć, że PIS chciał jeszcze nie tak dawno kupić sobie pana marszałka Hołownię , żeby wraz z nim tworzyć większość. Przed chwilą bardzo więc go cenili. Teraz jest dla nich „rotacyjnym nikim”. Dla PIS ważne jest tylko koryto+. Zero konsekwencji, zero kultury , zero odpowiedzialności. Dobrze , że te osiem lat ciemnoty już przeminęło.

  2. MS pisze:

    piotrze, ciebie już nie ma. Ty tylko o tym jeszcze nie wiesz. Koniec z rublami. idź do pracy, niedojdo.

  3. ciekawski pisze:

    ciekawe co by sfrustrowany kretyn od mateckiego pjoter robił jakby nie było tego portalu. On chyba dostaje orgazmu po każdym takim swoim wPiSie. Bo w inny sposób zaspokoić się nie umie

  4. Piotr pisze:

    Wścieklizna to raczej stan umysłu politycznych i medialnych zamordystów sięgających po władzę. A co do powodów krytyki rotacyjnego marszałka Hołowni, to są one jak najbardziej uzasadnione, i tylko ślepiec ich nie widzi, a głuchy nie słyszy. Dobrze się stało, że ten polityczny nikt został wybrany rotacyjnym marszałkiem, bo szybko słoma tefałenowska, plus ignorancja niedoszłego zakonnika i niedoszłego absolwenta szkoły wyższej wyszła na wierzch. To człowiek głęboko zakompleksiony, niedojrzały emocjonalnie, który może nadawałby się na kierownika przedszkola, ale w żadnym wypadku nie powinien być nawet rotacyjnym marszałkiem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *