Rozmawiali z sąsiadami Ryszarda Rynkowskiego. Wymowne słowa po wypadku. „Zostanie zapamiętany z wybryków”
screen/ TVP
Ryszard Rynkowski miał wystąpić w Opolu, ale w drodze na festiwal spowodował kolizję i uciekł z miejsca zdarzenia. Dziennikarze poprosili o komentarz żonę artysty.
Rynkowski spowodował kolizję
Ryszard Rynkowski miał być jedną z gwiazd festiwalu w Opolu, miał wziąć udział w koncercie z okazji 75. urodzin Jacka Cygana. Artysta jednak nie pojawił się na miejscu. Zszokowani widzowie usłyszeli, że Rynkowski miał wypadek samochodowy.
– Troszkę się potłukł, boli, ale nie ma się co obawiać — wyjaśnił ze sceny Jacek Cygan. Potem wyszły na jaw okoliczności zdarzenia, które – łagodnie mówiąc – nie są korzystne dla Rynkowskiego.
– W miejscowości Zbiczno doszło do zdarzenia drogowego, w którym to kierujący pojazdem marki volkswagen w wyniku nieprawidłowego wymijania doprowadził do zdarzenia drogowego z kierującym pojazdem marki opel, po czym oddalił się z miejsca zdarzenia – przekazał w rozmowie z „Faktem” sierż. szt. Paweł Dominiak, oficer Prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Brodnicy. Co więcej, kierowca, czyli Ryszard Rynkowski, miał prowadzić samochód pod wpływem alkoholu.
– Podczas zatrzymania mężczyzna miał ponad 1,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Został zatrzymany i dowieziony do brodnickiej komendy – przekazał sierż. Sztab. Dominiak. 73-letni artysta usłyszał zarzut prowadzenia pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości.
„Zostawcie nam prywatność”
W poniedziałek 16 czerwca Ryszard Rynkowski opublikował oświadczenie, w którym przeprosił za swoje zachowanie.
– Drodzy Fani, chciałem wszystkich Was najmocniej przeprosić za zdarzenie z dnia 14 czerwca 2025 roku. Zdaję sobie sprawę z tego, że zawiodłem wielu z Was, szczególnie wspaniałą opolską publiczność. Obiecuję, że sytuacja ta stanowić będzie dla mnie lekcję, z której wyciągnę odpowiednie wnioski – przekazał artysta. Dziennikarze „Faktu” postanowili poprosić o komentarz również żonę Rynkowskiego, Edytę. Kobieta nie chciała jednak rozmawiać.
– Zostawcie nam prywatność – powiedziała tylko. Reporterom udało się za to porozmawiać z sąsiadami piosenkarza. Nie ukrywają żalu, że doszło do takiego zdarzenia.
– To świetny artysta, gwiazda. Przykro, że mówi się o nim w takich okolicznościach, że właśnie tak zostanie zapamiętany, ze swoich wybryków – przyznaje w rozmowie z „Faktem” jeden z sąsiadów Rynkowskiego.
Źródło: Fakt