Przypadek? Wiceprezes Orlenu wpłacił kasę na PiS, a prokuratura umorzyła śledztwo w jego sprawie

Adam Burak to wiceprezes Orlenu. Po wpłacie przez niego dużej sumy na konto PiS, ze śledztwem, w którym się przewijał, zaczęły się dziać dziwne rzeczy.

Centralne Biuro Antykorupcyjne badało działalność firmy 1450 SA należącej do Radosława Tadajewskiego. Antykorupcyjna służba ustaliła, że firma otrzymywała „intratne kontrakty” ze spółek skarbu państwa, a wśród nich był Orlen z umową na przeszło 560 tys. zł. W śledztwie pojawił się Adam Burak, członek zarządu Orlenu, którego matka znalazła pracę w fundacji i jednej z firm Tadajewskiego.

Wpłata na konto PiS

Centralne Biuro Antykorupcyjne prowadziło akcję pod kryptonimem „Vampiryna” i sprawdzano firmę1450 SA, mającą siedzibę w podwrocławskiej wiosce Ślęzie. Jej prezesem jest Radosław Tadajewski. Materiały zgromadzone przez CBA zostały dostarczone prokuraturze, a ta wszczęła śledztwo. Adam Burak był w nim przesłuchiwany jako świadek. Zeznając przed prokuratorem, Burak zapewniał, że nigdy nie wstawiał się u Tadajewskiego za swoją matką i nie załatwił jej pracy.

Jak informuje gazeta, śledztwo zostało umorzone po wpłacie dokonanej przez Adama Buraka – 2 stycznia członek zarządu Orlenu Adam Burak wpłacił 45 tys. zł na konto PiS. Jedenaście dni później prokuratura umorzyła śledztwo dotyczące przyjęcia przez niego „korzyści osobistej i majątkowej”, na co wskazywało CBA – pisze „Wyborcza”.

Jak to możliwe, że CBA dopatrzyło się przestępstwa, a prokuratura umorzyła sprawę? Dziennik wyjaśnia, że kluczowe dowody znajdują się w utajnionej części śledztwa. To tam są materiały zgromadzone przez CBA i najprawdopodobniej są to stenogramy podsłuchanych rozmów telefonicznych Buraka i Tadajewskiego. Najwyraźniej treści rozmów dla CBA były dowodem przestępstwa, a dla warszawskiej prokuratury nie były.

Odpowiedź Orlenu

Gazeta przesłała do Orlenu pytania w związku z tą sprawą. Odpowiedź nadeszła następująca:

Kwestia wsparcia finansowego partii politycznych jest prywatną sprawą wpłacających, a wszystkie tego typu wpłaty są jawne. Brak jest ponadto związku pomiędzy wsparciem finansowym partii politycznej a jakimkolwiek postępowaniem – odpisała sekcja prasowa spółki.

Pełnomocnik wiceprezesa Orlenu Maciej Zaborowski stwierdził, że „zestawianie wpłaty na PiS z umorzeniem uważa za spiskową teorię godną prasy bulwarowej”.

Źródło: Gazeta Wyborcza

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *