Posłanka PiS nazwała ją „seryjnym mordercą”. Wszystko przez to, co zrobiła na antenie TV Republika

Nie milkną echa dyskusji o aborcji w TV Republika. Jedna z uczestniczek rozmowy usłyszała od Agnieszki Wojciechowskiej van Heukelom z PiS zaskakujące słowa.

Emocjonująca dyskusja

W niedzielny wieczór na antenie TV Republika zwyczajowo powinien zostać wyemitowany kolejny program publicystyczny. Tymczasem kierownictwo stacji zaskoczyło swoich widzów. O godz. 20.00 wyemitowano film fabularny „Wyrok na niewinnych.

Sprawa Roe przeciw Wade”, który swoją tematyką nawiązywał do Narodowego Marszu Życia (przeszedł w weekend ulicami Warszawy pod hasłami „zakaz aborcji” oraz „nie dla liberalizacji aborcji”).

Po seansie zrobiło się naprawdę ciekawie, bo stacja zorganizowała debatę o filmie, a przy okazji o zapowiadanym przez rząd łagodzeniu aborcyjnych restrykcji. Wzięły w niej udział Natalia Broniarczyk z „Aborcyjnego Dream Teamu”, Joanna Senyszyn z Lewicy, Agnieszka Wojciechowska van Heukelom z PiS oraz Marta Czech z Konfederacji.

W pewnym momencie Wojciechowska van Heukelom pokazała figurkę 10-tygodniowego dziecka i przekonywała, że po zmienie przepisów takie istoty będą zabijane. Natalia Broniarczyk ripostowała, że 10-tygodniowe dziecko „wygląda jak galaretka we krwi”. Chwilę później nastąpił pewien zaskakujący performance.

Broniarczyk wyjęła listek z tabletkami „dzień po”, a następnie połknęła jedną z nich. – Każda osoba może je zażyć, ja teraz też zażyję, żeby pokazać, że nie popełniam żadnego przestępstwa oraz dożyję do końca tego programu. To jest tabletka aborcyjna – powiedziała aktywistka i popiła tabletkę wodą z kubka z logiem TV Republika. Na koniec podała adres strony internetowej i numery telefonów, pod którymi można zamówić tabletkę „dzień po”.

Niezwykła logika posłanki PiS

W sieci rozpętała się burza. Do całej sprawy odniosła się sama aktywistka, która udzieliła wywiadu serwisowi Wp.pl. – Tak, zaplanowałam to, byłam na to gotowa od początku. Nie widziałam żadnych przeciwwskazań i nie bałam się konsekwencji. Ani pod względem medycznym, ani jeśli chodzi o kwestie etyczne i medialne. Wyszłam z założenia, że do takiej telewizji chodzi się tylko raz. I trzeba tam zrobić coś takiego, żeby to jej władze żałowały, że mnie zaprosiły, a nie żebym ja żałowała, że tam poszłam – przyznała Natalia Broniarczyk.

Aktywistka opowiedziała, co usłyszała od posłanki PiS po zakończeniu programu. – Wychodząc ze studia powiedziałam „do widzenia”, na co ona odparła: „nigdy wcześniej nie spędziłam tyle czasu z seryjnym mordercą” – zdradziła kobieta. Sama Broniarczyk wychodząc ze studia pozdrowiła środkowym palcem jednego z pracowników TV Republika.

– Kiedy wychodziłam ze studia, zobaczyłam ludzi, pracujących w Telewizji Republika. Najbardziej zwrócił moją uwagę Adrian Stankowski. To człowiek, który bardzo często wypowiadał się w TVP i Telewizji Republika w sposób, który uważam za skandaliczny i bardzo krzywdzący dla wielu osób. Nie mogłam spokojnie na niego patrzeć, a że jestem osobą bardzo impulsywną, pokazałam mu, co myślę, o jego postawie i działaniach – powiedziała Broniarczyk w rozmowie z Wp.pl.

Źródło: teleshow.wp.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *