Kaczyński „odpalił się w Krakowie i zaczął żartować. Niestety. „W moim wieku już nie wypada…”

W niedzielę w Krakowie odbyła się konwencja PiS. Oczywiście gwoździem programu był Jarosław Kaczyński. I dał niezły „popis”.

Konwencja PiS w Krakowie

W niedzielę 17 marca, z racji trwającej kampanii samorządowej, w Krakowie odbyła się konwencja Prawa i Sprawiedliwości. Nie mogło na niej zabraknąć czcigodnych gości.

W hali Sokoła zjawiły się pisowskie vipy jak Beata Szydło, Rafał Bochenek, Jan Duda i oczywiście był ON, czyli prezes Jarosław Kaczyński. Mózg i strateg PiS przemawiał dumnie, choć nikogo swoim wywodem szczególnie nie zaskoczył. W jego przemówieniu obecne były sukcesy ośmiu lat jego rządów, ale była też mocna krytyka „Koalicji 15 października”, był też oczywiście Donald Tusk.

– Gdzie jest to „100 konkretów” Tuska, poza walką z opozycją? – pytał Kaczyński. Jak podkreślił, trzeba tej władzy powiedzieć „nie” i dodał, że to powinna być „żółto – czerwona kartka”. – Dopiero w kolejnych wyborach będziemy mogli pokazać czerwoną. Teraz jeszcze nie możemy, ale taką żółtą z czerwonym paskiem – powiedział lider PiS.

Kaczyński zwrócił też uwagę, że PiS miało „dużo mniej” władzy niż Tusk teraz. – Tylko determinacji ludzi naszej partii zawdzięczamy, że mogliśmy doprowadzić do zmiany i ta determinacja jest potrzebna dziś – przekonywał.

Nikt nie żartuje jak prezes

Kaczyński postanowił też zobrazować swoim zwolennikom rządy koalicji i stwierdził, że państwo za poprzednich rządów PO „było państwem nocnego stróża, stróża niedołęgi, który nie był w stanie niczego upilnować, bo Polska była rozkradana na wielką skalę”. – To było państwo, które nie interesowało się zwykłym obywatelem, nie pomagało mu, nie wykazywało żadnej troskliwości, było obojętne – mówił Jarosław Kaczyński.

Prezes nie byłby sobą, gdyby nie puścił oka do publiczności i jeszcze raz udowodnił, że jego wielkim atutem jest poczucie humoru. A zaczęło się od… inflacji. – Ta inflacja została przez nas, przez nas podkreślam, bo nasi przeciwnicy twierdzą, że przez nich… – zaczął Kaczyński.

— Tutaj pan rzecznik, który tak dynamicznie prowadzi nasze spotkanie, przed chwilą mi mówił, że to tak, jakby ktoś, kto z jakąś panią… No… wszedł w bliższe stosunki przed trzema miesiącami, a ona powiła dziecię i twierdzi, że to… — żartował prezes, a widownia wiwatowała. — Ale to nie ja to mówiłem. W moim wieku może już nie wypada. On jest młody, także… Mówię o panu rzeczniku Rafale Bochenku, on ma prawo takie coś powiedzieć podsumował prezes PiS. Żartom i śmiechom nie było końca.

Źródło: polsatnews.pl

1 Odpowiedzi na Kaczyński „odpalił się w Krakowie i zaczął żartować. Niestety. „W moim wieku już nie wypada…”

  1. sam pisze:

    Festiwal kłamstw i manipulacji przez Kaczyńskiego trwa. On zdusił inflację, ale nie on ją wywołał…no bo jakże to…przez trzy miesiące K15.10. nie dała rady nic zrobić, ale miała dokonać cudu w innych dziedzinach…zaś te bajki o tym, że ktoś PiSowi nie dał nic zrobić, przeszkadzał, to płacze baletnicy na rąbek spódnicy. Gdzie prom, 100 tys. mieszkań, elektrownie, lotnisko, PKSy, pomoc frankowiczom, obniżka VAT do poziomu z 2008??? Tusk mu nie dał tego zrobić? Zadam pytanie stawiane osiem lat temu : co oni przez osiem lat robili, skoro nie zrobili nic? A co do „ciąży”…po pół roku rządów PiS „naprawił wszystko”, znalazł pieniądze…szybko…zaś po ośmiu latach a „ciąża” to dalej była wina Tuska. Ale ciemny lud kocha swojego „erudytę” z podwórka. Łykają kit jak pelikany…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *