Jerzy Kryszak nie odpuszcza PiS! TEN występ satyryka nie spodoba się Kaczyńskiemu i Morawieckiemu
Jerzy Kryszak nie oszczędza obozu władzy. Po raz kolejny zakpił z PiS i Jarosława Kaczyńskiego.
Jerzy Kryszak nie odpuszcza PiS
Jerzy Kryszak był gościem kabaretu „Młodzi i moralni”. Satyryk tradycyjnie w swoim stylu skomentował otaczającą nas polityczną rzeczywistość. Dostało się partii rządzącej i Jarosławowi Kaczyńskiemu. Kryszak kpił m.in. z wyborczych obietnic PiS, takich jak darmowe autostrady.
– Tanizna teraz jest! Jest tania autostrada. Przedwczoraj pojechałem do Poznania, a nie do Konina, bo tam dalej trzeba płacić. Ale do Konina i z powrotem pojechałem sobie dwa razy za darmo! Można? Można do 31, a nie nawet do 15 października. Opłaca się, bo za darmo! – ironizował satyryk. Potem poruszył temat antyniemieckiej retoryki PiS. Tutaj dostało się Kaczyńskiemu.
– Ufam naszemu prezesowi temu największemu. Jak wstał i powiedział: „Sześć i pół biliona Niemcy nam zapłacą wcześniej czy później”. Później dodał, jakby mnie słyszał: „Ale ja nie popuszczę!” – żartował satyryk. Kryszak nawiązał też do niesławnej interwencji policji w Otwocku. Funkcjonariusze zaciągnęli do radiowozu posłankę KO Kingę Gajewską, która pojawiła się na wiecu Mateusza Morawieckiego i informowała o aferze wizowej.
– Policja słusznie nie słusznie ją zwinęła, ale to wszystko widział też nasz pan premier najlepszy, bo miał niedaleko spotkanie. Powiedział coś, co mnie zatrwożyło. Powiedział, że on ostrzega przed zagrożeniem, jakim jest partia Prawo i Sprawiedliwość. Naprawdę się boję, że go zwinęli, bo go nie widziałem dawno. Ją zwinęli, jego zwinęli. To i ja się zwijam! – kpił Kryszak, nawiązując do przejęzyczenia premiera.
Kpiny z władzy
Jerzy Kryszak regularnie rozbawia publiczność swoimi żartami z obozu władzy. W ubiegłym roku w Sopocie podpadł partii rządzącej, kpiąc z Jarosława Kaczyńskiego.
– Nasz Jarosław Kaczyński, komik od małego, jak był taki został. Powiem Wam, jak ja go widzę to jest taki polski Buster Keaton, na miarę Europy. Zegarek przypomina mu że o 6 jest 12 – żartował z sopockiej sceny Kryszak, nawiązując do założonego do góry nogami zegarka prezesa PiS.
W marcu tego roku Kryszak odwiedził program Kuby Wojewódzkiego. W pewnym momencie został zapytany, dlaczego nie parodiuje Agaty Dudy, choć w przeszłości nie oszczędzał innych pierwszych dam.
– Wychodzisz, nic nie mówisz i wtedy jest Agata Duda – wypalił Kryszak, nawiązując do tego, że małżonka prezydenta nie zabiera głosu w najważniejszych społecznych tematach.
Kryszak bawi do łez, ale także wzrusza – to za sprawą utworu „Szczęśliwej Polski już czas”, który wykonał podczas tegorocznego Polsat SuperHit Festiwalu. Kryszak sparafrazował znany utwór „Szczęśliwej drogi już czas” tak, by nawiązywał do obecnej sytuacji społeczno-politycznej w Polsce.
– Pokłócili nas dla elektoratu braw, dla partyjnych swoich gier, dla swych prywatnych spraw. Zakłamali sens nieskalanych dotąd słów, byle sondaż lepiej stał. Zniszczyli tyle cnót. Tyle spraw – recytował Kryszak.
– Szczęśliwej Polski już czas, w której bratu ufa brat, której świat nie jest wbrew. Polski, gdzie masz swoje miejsce ty i ja. Dumnej z nas – śpiewał. W dalszej części utworu wyraził nadzieję, że uda się „wygnać precz złą energię” i „oczyścić nasz dom”.