Donald Trump powstrzyma Putina? Ekspert nie ma wątpliwości

Ze strony Rosji coraz częściej padają pogróżki. Politycy z Kremla sugerują, że w pewnych warunkach atak na NATO jest możliwy. Czy Sojusz okaże się solidny i będzie chronił napadniętych członków? Niektórzy są zdania, że kluczowe będzie to, co zrobi w przyszłości Donald Trump.

Rosja prowokuje

W tym tygodniu francuskie Mirage 2000-5 przechwyciły rosyjski samolot transportowy An-72. Ten znalazł się nad wodami międzynarodowymi na północ od Polski.

To tylko jedna z prowokacji, za którymi od dawna stoi Rosja. Niektórzy zaczynają się obawiać, że Moskwa zaatakuje za jakiś czas państwa bałtyckie. Do tego w USA wybory wygra najpewniej Donald Trump, którego kontrowersyjne słowa o NATO są od dawna znane.

Zacznijmy od tego, że wojna z Rosją w perspektywie paru lat jest realna. Niekoniecznie musi chodzić jednak o taki konflikt, jaki obserwujemy na Ukrainie. Władimir Putin mimo tego, co często podają media, nie jest szaleńcem. Do tego uwielbia historię. Z pewnością dokładnie przeanalizował strategię Stalina z lat 30. i 40. W co więc teraz gra?

Kreml może chcieć powtórzyć manewr ZSRR z lat 1939-1940. Wtedy gwarancje bezpieczeństwa krajom bałtyckim i Finlandii dała III Rzesza. Nie przeszkodziło to Sowietom zająć Estonii, Łotwy i Litwy oraz zaatakować Finlandię. Stalin pokazał tym samym, że Adolf Hitler nie jest wiarygodnym sojusznikiem i to jego kraj powinien objąć parasolem „ochronnym” nadbałtykę. I to samo chce zrobić dziś Putin. Zagrozić wspomnianym krajom, pokazać, że NATO nie przyjdzie im na pomoc. To zaś będzie oznaczało wysłanie mu biletu wstępu na nowy kongres wiedeński, projektujący nowy ład w Europie.

Czy Donald Trump powstrzyma Putina?

Niektórzy są zdania, że potencjalna wygrana Trumpa w wyborach prezydenckich to zielone światło dla Rosji. Czy jednak na pewno?

Dziennik.pl zapytał o zdanie dr Karola Szulca z Uniwersytetu Wrocławskiego. Zdaniem tego znawcy polityki USA Trump gra dziś o elektorat izolacjonistyczny. Chodzi więc tylko o głosy wyborców. Nie zmienia to jednak tego, że w razie ataku Rosji i Polska i nadbałtyka mogą liczyć na pomoc Amerykanów.

Skąd ta pewność? Pamiętajmy o tym, że USA czerpią korzyści z tego, że są światowym strażnikiem pokoju. Jeżeli nie przyjdą na pomoc Europie, może to oznaczać, że rękawice zaczną im rzucać i inni rywale.

Pytanie tylko, o jakiej pomocy mowa. I czy USA będą w stanie nam jej udzielić. Zapewne wyślą sprzęt i małe oddziały wojska. Tyle że coraz cieplej robi się na Tajwanie. Jeżeli Waszyngton zaangażuje się w wojnę na Pacyfiku, może nie móc mocno pomóc NATO. I wtedy Europejczycy będą zdani na siebie…

Źródło: dziennik.pl

Jacek Walewski

Od wielu lat publikuję artykuły na różne tematy: począwszy od polityki, ekonomii i nowych technologii po popkulturę. W przeszłości współpracowałem z m.in. Magazynem Gitarzysta czy Esensja.pl Obecnie oprócz pisania dla Crowd Media, publikuję swoje artykuły na Bitcoin.com i Cryps.pl Jestem autorem tysięcy artykułów dot. wyżej wspomnianych kwestii.
Politykę poznawałem "od kuchni", współpracując z posłem Mirosławem Suchoniem (Polska 2050) i posłanką Mirosławą Nykiel (PO). Działałem także społecznie w Polskim Stowarzyszeniu Bitcoin.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *