Zwolnienie z TVP boli? Jakimowicz żali się na swoje koleżanki z programu „W kontrze”. „Uwierzyłem jej, a ona mnie sprzedała”
Jarosław Jakimowicz wyleciał z TVP. Gwiazdorka chyba wciąż boli to zwolnienie, bo pozwolił sobie na wymowny wpis dotyczący programu „W kontrze” i współpracujących z nim dziennikarek.
Jakimowicz znika z TVP
Rok 2023 nie należy do najlepszych w życiu Jarosława Jakimowicza. Długowłosy skandalista stracił ciepłą posadkę w telewizji rządowej. Dlaczego Jakimowicz zniknął z TVP? Bezpośrednim powodem były – jak wynika z pisma, do którego dotarł portal Wirtualne Media – „liczne przykłady nieprzyzwoitych zachowań, zwłaszcza wobec współpracujących z Jakimowiczem kobiet”.
Okazuje się, że do dyrekcji TAI trafiało sporo skarg. Portal Pudelek dokopał się nawet do ich treści.
– Dopuszcza się wulgaryzmów na antenie. Przykładem są chociażby słowa „nasrane, narzygane”. (…) Po zwróceniu przeze mnie uwagi stwierdził, że politycy też używają wulgaryzmów – czytamy w jednej ze skarg.
Padły też zarzuty, że Jakimowicz „przerywa rozmówcy wypowiedzi w połowie zdania, przekrzykuje, próbuje wytrącić z narracji, gestykuluje i robi dziwne miny”.
Jedna z dziennikarek, które współpracowały z Jakimowiczem, zarzuca mu, że nastawiał przeciwko niej gości.
– Wysyła gościowi programu kolejne kłamliwe nagrania na mój temat, (…) namawia gościa do wystąpienia przeciwko mnie, oczernia, próbuje zdyskredytować i szkaluje. To czysta mowa nienawiści, która być może za chwilę zamieni się w działania nie tylko werbalne – czytamy w korespondencji, którą ujawnił Pudelek.
Gwiazdorek się żali
Sam zwolniony gwiazdor uważa, że zarzuty są fałszywe, a w całej aferze dopatruje się manipulacji, która ma zniszczyć jego wizerunek. Ewidentnie boli go to zwolnienie, gdyż ostatnio pozwolił sobie na wpis, w którym uderza w swoje byłe koleżanki z „W kontrze”.
Jakimowicz postanowił „wytłumaczyć jako były wydawca i lokomotywa programu” kulisy show TVP. Jak opisuje, na rozmowę z gościem jest około 10 minut.
– Na to wszystko jest 10 minut i dwoje prowadzących gdzie każdy zada max 2 pytania. Na słuchawce słyszysz od wydawcy zostało 5 minut a twoja współprowadząca zaczyna 3 raz temat Podlasia i jak ona mogła się jeszcze kąpać, opalać, trenować , tańczyć…..to było tak i tak… – relacjonuje i wskazuje, że „tylko z Ogórek nie było takiego problemu”.
– Program „W kontrze” wcześniej czy później spadnie z anteny, bo na co komu letni rosół. Maciorowska może już rozumie może nie, dlaczego jeszcze jest na antenie, ale załóżcie się, że będzie to krótki lot. Uwierzyłem jej, a ona mnie sprzedała. Obrzydliwe – skwitował blondwłosy gwiazdorek.
Wyświetl ten post na Instagramie
Żródło: Instagram