Żenady i Antyżendy tygodnia cz. 4. Rydzyk i opozycja na przeciwnych biegunach

Przedstawiciele mniejszości niemieckiej odrzucili zaproszenie Andrzeja Dudy. Platforma Obywatelska zawarła ważny sojusz wyborczy.

Żenady

Miejsce 3

Pobór u Rydzyka

Ministerstwo Obrony Narodowej zapłaciło telewizji ojca Tadeusza Rydzyka ponad 700 tys. zł. Przyzwyczailiśmy się już do tego, że redemptorysta „przytula” pokaźne dotacje od PiS-owskiego rządu i na razie nie da się w tej sprawie nic zrobić. Donald Tusk zapowiada co prawda odcięcie od pieniędzy księdza Rydzyka, ale będzie to możliwe dopiero po wyborach.

Co się stało takiego, że MON postanowił przelać aż 700 tys. zł? Resort Mariusza Błaszczaka od pewnego czasu prowadzi kampanię zachęcającą do wstąpienia do armii. Zausznik Jarosława Kaczyńskiego doszedł do wniosku, że promocja służby wojskowej powinna się także odbyć w toruńskich mediach. Sęk w tym, że widzami telewizji Rydzyka są głównie osoby, które nie są w wieku poborowym. Logiki w postępowaniu MON nie ma żadnej, ale do tego już zdążyliśmy się przyzwyczaić.

Miejsce 2

Radosław Sikorski

Radosław Sikorski w Radiu Zet powiedział, że PiS-owski rząd mógł myśleć o rozbiorze Ukrainy w pierwszych dniach wojny, bo nie byli pewni jak ona się potoczy. Jego wypowiedź podchwyciły rosyjskie media i politycy. Rosyjska doktryna propagandowa od dawna powtarza, że Polska chce położyć łapę na przygranicznej części Ukrainy, a słowa byłego szefa MSZ tylko to potwierdzają. Wybuchła awantura, a do obrony Radosława Sikorskiego przystąpił Donald Tusk. I w sumie rozumiemy, że Radosław Sikorski jest cięty na PiS i ma z nimi rachunki do wyrównania. Przypuszczamy, że europoseł chciał zaatakować PiS i liczył na to, że media tę kontrowersję podchwycą i uderzą w formację Jarosława Kaczyńskiego. Nie zważył tego odpowiednio wcześniej i wyszło fatalnie. Chcieliśmy tylko przypomnieć, że panuje już atmosfera kampanii wyborczej, a PiS do zaatakowania opozycji użyje wszystkiego co ma pod ręką, łącznie z takimi hasłami.

Miejsce 1

Viktor Orban

Prawda jest taka, że pierwszym chętnym do rewizji granic jest największy sojusznik Prawa i Sprawiedliwości, czyli Viktor Orban. To on w ubiegłym roku przed meczem towarzyskim Węgier i Grecji paradował z szalikiem na którym była mapa Wielkich Węgier. To premier Węgier najchętniej oderwałby część Obwodu Zakarpackiego od Ukrainy. Podczas spotkania dziennikarzami, Orban powiedział, że nie wierzy w zwycięstwo Ukrainy i dodał, że „Ukraina, podobnie jak Afganistan, jest ziemią niczyją”, a kraj zamienia się w ruinę i nie da się nim rządzić. To są słowa przyjaciela Kaczyńskiego, Morawieckiego i prorządowych mediów, które brzmią złowieszczo i arcyrewizyjnie.

Antyżenady

Miejsce 3

Mniejszość niemiecka

W kończącym się tygodniu Andrzej Duda zorganizował tradycyjne spotkanie noworoczne z przedstawicielami mniejszości narodowych i etnicznych oraz przedstawicielami kościołów i związków wyznaniowych. Przedstawiciele mniejszości niemieckiej odrzucili zaproszenie głowy państwa. Powodem było ograniczenie przez przez ministra Przemysława Czarnka liczby godzin lekcyjnych języka niemieckiego. – Ograniczając liczbę godzin języka niemieckiego z trzech do jednej tygodniowo zabrano dzieciom, ich rodzicom, nauczycielom języka niemieckiego, wszystkim członkom mniejszości niemieckiej nie tylko język, ale też zraniono ich godność – poinformowano w oświadczeniu.

Miejsce 2

Gen. Wałerij Załużny

Naczelny Dowódca Sił Zbrojnych, gen. Wałerij Załużny, odziedziczył po Amerykaninie ukraińskiego pochodzenia milion dolarów spadku. Całą kwotę przekazał Ukraińskim Siłom Zbrojnym. – Całe życie oddałem Siłom Zbrojnym. I nie miałem wątpliwości, co mam zrobić ze spadkiem – napisał w wydanym oświadczeniu. Gen. Załużny wpłacił całą kwotę na specjalne konto Narodowego Banku Ukrainy gdzie gromadzi się środki na potrzeby armii.

Miejsce 1

Sojusz wyborczy

Klamka zapadła. Idziemy do wyborów do Sejmu jako część zjednoczonej opozycji. Idziemy do wyborów razem z KO – powiedział „Gazecie Wyborczej” jeden z prezydentów należących do Ruchu Samorządowego Tak! Dla Polski. Samorządowcy mają wskazać w każdym okręgu wyborczym trzy osoby, które znajdą się na listach. Chodzi głownie o wójtów, burmistrzów i wiceprezydentów. – To inicjatywa Donalda Tuska, by połączyć siły. Dla nas to dobre wyjście, choć szukaliśmy też innej drogi. Chcieliśmy się spotkać z Szymonem Hołownią z PL2050, ale nie znalazł dla nas czasu – powiedział „Wyborczej” działacz Tak! Dla Polski.

W przyszłym tygodniu poznamy wstępny odczyt wskaźnika inflacji. Adam Glapiński trąbi już o sukcesie, a ekonomiści mówią „hold your horses”. W sieci pojawiły się pierwsze nagrania z transportu Leopardów, co na pewno znajdzie swoje odbicie w kremlowskiej propagandzie. Senat przystąpi do prac na przegłosowaną przez Sejm ustawą o Sądzie Najwyższym, która stała się zarzewiem konfliktu na opozycji. Wszystkie oczy będą skierowane na Jacka Burego, senatora Polski 2050. W zeszłym tygodniu zapowiadaliśmy wysyp sondaży. Jakieś się ukazały, ale metodologia badawcza nie sprawa, że mamy klarowny obraz po opozycyjnej kłótni także nadal czekamy.

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *