Żenady i antyżenady cz. 37. Kompromitacja Dudy i ruska rakieta Błaszczaka

Kończący się tydzień został zdominowany przez kompromitację prezydenta Andrzeja Dudy. Konrad Frysztak z PO przestał trzymać fason.

Żenady

Miejsce 3

Konrad Frysztak

W studiu Polsat News doszło do ostrej wymiany zdań między posłem PO Konradem Frysztakiem i Bartoszem Kownackim z PiS. Podglebiem do kłótni były ujawnione przez Dariusza Jońskiego zarobki Michała Adamczyka, Samuela Periery i Marcina Tulickiego. Polityk nowej sejmowej większości zaczął wymachiwać porównaniami pracowników TVP do przedstawicieli reżimów totalitarnych.

W odpowiedzi poseł PiS wyszedł ze studia. Rozumiemy, że olbrzymie zarobki mogą budzić emocje, ale kampania wyborcza już się skończyła i widać, że politycy „Koalicji 15 października” weszli na inny level używanego języka. Dlatego zalecamy posłowi Frysztakowi dostosowanie się do nowych reguł, bo zniżanie się do poziomu Marka Suskiego nie jest chyba jego marzeniem.

Miejsce 2

Prezesi TVP

Ty był tydzień, w którym Prawo i Sprawiedliwość wyłoniło… dwóch prezesów TVP. Jednego dnia był nim Maciej Łopiński, a drugiego Michał Adamczyk. PiS chciało w ten sposób pokazać panujący w TVP chaos a do pracowników Telewizji Polskiej wysłać sygnał, żeby się tak łatwo i szybko nie przyzwyczajali do nowej rzeczywistości. Na końcu i tak się okazało, że nie dopełniono wszystkich formalności prawnych. Nie odwołano Macieja Łopińskiego, więc Michał Adamczyk został „prezesem-dublerem”.

Miejsce 1

Błaszczak i ruska rakieta

Ciężko nadążyć za meandrami myślowymi Mariusza Błaszczaka, ale rozumiemy, że kierował się politycznymi przesłankami, gdy zaczął się domagać informacji o ruskiej rakiecie, która naruszyła przestrzeń powietrzną Polski. Problem byłego ministra obrony polega na tym, że powinien z dużą dozą ostrożności zabierać głos w tej sprawie. To za jego panowania w MON rakieta przeleciała przez pół Polski i wylądowała pod Bydgoszczą. Błaszczak próbował tuszować sprawę, ale pocisk znalazła amazonka. Najlepsze jednak jest to, że szef klubu PiS zamieścił na platformie X wpis, pytając, czy ministerstwo obrony ukrywa przed Polakami informację o rakiecie. Okazało się, że jest spóźniony, bo Dowództwo Operacyjne RP poinformowało tym trzy minuty wcześniej.

Antyżenady

Miejsce 3

Szrot, Macierewicz, Ozdoba

W okresie świątecznym doszło do skandalicznych scen w siedzibie Polskiej Agencji Prasowej i pod TVP. Paweł Szrot podawał się za funkcjonariusza policji, Jacek Ozdoba zatrzymał pracownika TVP i sugerował mu kradzież, a Antoni Macierewicz blokował wejście do pracy informatykowi zatrudnionemu w PAP. Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych (OMZRiK) złożył na posłów PiS zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa. Pisaliśmy o tym tutaj.

Miejsce 2

Rezygnacja z okupacji

Nowogrodzka poszła po rozum do głowy i zrezygnowała z okupacji Polskiej Agencji Prasowej. Najprawdopodobniej budynki TVP i Polskiego Radia także zostaną opuszczone przez polityków PiS. Można tylko przypuszczać, że jest to spowodowane wpadką prezydenta Andrzeja Dudy, który wystawił piłkę ministrowi kultury Bartłomiejowi Sienkiewiczowi. Do spółek medialnych wejdą likwidatorzy, a cała operacja jest prawnie uzasadniona, więc przesiadywanie w PAP-ie nie ma już sensu. Przynajmniej tyle PiS rozumie z nowej rzeczywistości.

Miejsce 1

Kontra Tuska i Sienkiewicza

Prezydent Andrzej Duda i jego najbliższy współpracownik Marcin Mastalerek chcieli zatańczyć skocznego politycznego oberka z premierem Donaldem Tuskiem i ministrem Bartłomiejem Sienkiewiczem. Andrzej Duda zgłosił weto do ustawy okołobudżetowej, bo nie podobało mu się przyznanie mediom publicznym 3 mld zł. Złożył w Sejmie identyczną ustawą, ale bez tej pozycji. W odpowiedzi szef rządu razem z ministrem postawili w stan likwidacji TVP, Polskie Radio i PAP. Prezydencka szarża obróciła się przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu i wybiła zęby PiS-owskiej „obronie mediów”. Nowogrodzka nie ma się już do czego przyczepić z prawnego punktu widzenia i rezygnuje z okupacji budynków.

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *