Zaskakujące wyznanie dziewczyny Łukasza Ż. Chodzi o… pobyt w więzieniu. „Wiele dobrych chwil”
Po spowodowanym przez siebie wypadku, Łukasz Ż. pozostawił swoją nieprzytomną i ranną partnerkę na pastwę losu. Okazuje się, że kobieta ma za sobą kryminalną przeszłość.
Swój do swego ciągnie?
Łukasz Ż. przebywa już w Polskim areszcie. Mężczyzna spowodował tragiczny wypadek na Trasie Łazienkowskiej, prowadząc pojazd z olbrzymią prędkością, na dodatek pod wpływem alkoholu. Ż. z impetem wjechał w auto, którym podróżowała czteroosobowa rodzina. Ojciec rodziny zginął na miejscu.
Sprawca wypadku niemal natychmiastowo zbiegł wraz z towarzyszami z miejsca wypadku. Kilka dni później odnalazł się za granicą Polski, w Niemczech. Na miejscu wypadku porzucił swoją nieprzytomną dziewczynę, którą prawdopodobnie inni uczestnicy zdarzenia próbowali wrobić w spowodowanie wypadku. Według relacji świadków znajomi Ż. mieli utrudniać udzielanie pomocy rannej Paulinie, licząc na to, że dziewczyna nie przeżyje wypadku i będzie można podać ją za kierowcę.
Kryminalna przeszłość Pauliny
Tuż po wypadku do mediów przedostała się informacje, że dziewczyna Ż. miała mieć już na swoim koncie konflikt z prawem. W 2022 r. miała zostać skazana za przemyt narkotyków, którego dopuściła się wspólnie ze swoją matką. Wyrok jaki usłyszała opiewał na 3 lata i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Kobiety zostały przyłapane na próbie przemytu silnych środków opioidowych ze Szwecji do Polski. Paulina odsiedziała w więzieniu rok i osiem miesięcy.
– Powiem, że to jest coś, co naprawdę wiele mnie nauczyło. Tam doznałam wiele dobrych chwil i złych też. Nauczyłam się bardziej doceniać ludzi i siebie nawzajem. Zdobyłam większy szacunek do siebie – opowiadała podczas rozmowy z „Faktem”.
To zaskakujące, że mimo ogromnej lekcji życia, jaką miała wyciągnąć Paulina ze swojego pobytu w więzieniu, nie unikała kontaktu z ludźmi związanymi ze światem przestępczym. Mimo ciężkich doświadczeń, zdecydowała się na związek z Łukaszem Ż., który w policyjnych kartotekach widniał od lat. Kobieta obecnie przebywa na zwolnieniu warunkowym.
– Wyszłam i zaczęłam od razu pracować. Dostałam mieszkanie, zaczęłam uczyć się psychologii i psychiatryki. Naprawdę chciałam, żeby to wszystko szło do przodu. Moje dni mijały tylko na pracy i nauce – wyznała.
Niestety po raz kolejny Paulina przekonała się, że w życiu należy być bardzo ostrożnym, a otoczenie, w jakim przebywamy jest równie ważne, bo kłopoty mogą pojawić się w najbardziej z niespodziewanych momentów.
Źródło: Fakt
2 Odpowiedzi na Zaskakujące wyznanie dziewczyny Łukasza Ż. Chodzi o… pobyt w więzieniu. „Wiele dobrych chwil”
Nikogo nie należy potępiać za błędy
Młodość ma swoje prawa.Ważne żeby się na tych błędach uczyć.A po ulicach chodzi dużo niby porządnych ludzi,na stanowiskach, którzy mają na sumieniu wiele ciemnych spraw.Choćby tacy skorumpowani politycy.Dużo jest też skorumpowanych sędziów i prokuratorów, którzy oskarżają i osadzajĄ innych. Przestępcy w białych kolnierzykach są chyba gorsi od tych pospolitych.
Obawiam się, że nie pisałaby pani o młodości i jej prawach, jakby w samochodzie, w który wjechał Ż. siedział ktoś z pani bliskich.