To ON został następcą Obajtka! Jest komunikat, poznaliśmy nowego prezesa Orlenu
Znamy nazwisko nowego prezesa Orlenu. Rada nadzorcza wybrała w środę nowego szefa spółki. Następcą Daniela Obajtka został Ireneusz Fąfara.
Orlen ma prezesa
– Rada Nadzorcza ORLEN S. A. powołała w dniu 10 kwietnia 2024 roku Pana Ireneusza Fąfarę na funkcję Prezesa Zarządu ORLEN S.
A. z dniem 11 kwietnia 2024 roku – czytamy w komunikacie, który opublikował Orlen. – Jednocześnie Rada Nadzorcza ORLEN S. A. powierzyła obowiązki Pierwszego Wiceprezesa Zarządu ds. Korporacyjnych Panu Witoldowi Literackiemu z dniem 11 kwietnia 2024 roku, a także odwołała Członka Rady Nadzorczej Pana Ireneusza Sitarskiego z czasowego delegowania do wykonywania czynności Członka Zarządu ORLEN S. A. – dodano.
Jak donosi portal Business Insider, w grze były dwa nazwiska. Prócz Fąfary rozważano kandydaturę Krzysztofa Zamasza. Według informacji portalu, losy stanowiska ważyły się do ostatniej chwili. Ponoć zadecydował fakt, że Zamasz niezbyt dobrze wypadł w rozmowie konkursowej.
Ireneusz Fąfara był w latach 2010-2018 prezesem litewskiej spółki Orlenu, a w latach 2007-2009 prezesem Banku Gospodarstwa Krajowego. Ma też w CV pracę w zarządzie Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Zarządzał też spółkami biotechnologicznymi 4Cell Therapies i Helixbiopharma.
Obajtek do Brukseli?
Powołanie Fąfary na stanowisko prezesa kończy dwumiesięczny wakat na stanowisku. 5 lutego z funkcji szefa spółki został odwołany Daniel Obajtek. Co istotne, Obajtek zapowiadał, że sam poda się do dymisji, gdy PiS straci władzę po wyborach 15 października. Z dymisją zwlekał całe miesiące.
A jaka będzie przyszłość Obajtka? Wydaje się pewne, że wystartuje w wyborach do Europarlamentu. Według nieoficjalnych informacji ma otrzymać „jedynkę” na liście PiS z Podkarpacia. Zaszkodzić może mu afera z nagraniami, która niedawno wybuchła. Niewykluczone, że taśmy wyciekły, gdyż wewnątrz PiS ktoś chce zaszkodzić Obajtkowi i zdyskredytować go w oczach Jarosława Kaczyńskiego. Chętnych na miejsce w Brukseli jest wielu, a miejsc – mało.
– Mamy drugą turę wyborów samorządowych. Polityka jest bardzo dynamiczna. Trudno teraz powiedzieć, czy wystartuję, czy nie. Jestem człowiekiem aktywnym i taka decyzja będzie podjęta w ciągu dwóch tygodni – mówił sam zainteresowany w rozmowie z „Faktem”.