To chyba lekka przesada. OTO, co grozi za złamanie ciszy wyborczej

Od północy obowiązuje cisza wyborcza. Nie można publikować sondaży i prowadzić agitacji wyborczej. W internecie też trzeba uważać.

Państwowa Komisja Wyborcza (PKW) informuje, że od północy 13 października 2023 r. aż do zakończenia głosowania zabronione jest prowadzenie agitacji wyborczej, organizowanie manifestacji, pochodów i nie można wygłaszać przemówień. Agitacją nie jest zachęcanie do udziału w wyborach.

Naruszenia tych zakazów mogą skutkować sankcją karną, w związku z czym będą podlegać ocenie organów ścigania i sądów. Państwowa Komisja Wyborcza apeluje o powstrzymanie się od wszelkich działań, które mogłyby zostać uznane za prowadzenie agitacji wyborczej i kampanii referendalnej w czasie, gdy jest to zabronione – informuje PKW.

Zachęcanie lub zniechęcanie do udziału w referendum jest natomiast elementem kampanii referendalnej, ponieważ frekwencja ma w referendum decydujące znaczenie dla jego wyniku. Działania tego rodzaju nie mogą być zatem prowadzone w czasie tak zwanej ciszy referendalnej – podkreśla PKW.

PKW zaznacza, że w dniu wyborów w lokalu wyborczym nie mogą być eksponowane symbole, napisy, gadżety i znaki, które mogą się kojarzyć z podmiotami uczestniczącymi w wyborach.

Kary i internet

Za naruszenie zakazu agitacji wyborczej grozi kara grzywny, którą precyzuje art. 24 Kodeksu wyborczego i wynosi od 20 złotych do 5 tysięcy złotych. Najdotkliwiej finansowo można oberwać za publikowanie sondaży i tu sankcja finansowa staruje od od 500 tys. zł i kończy się na milionie złotych. Wszelkie przypadki złamania ciszy wyborczej należy zgłaszać Policji.

Cisza wyborcza obowiązuje także w internecie. Na tym polu trzeba się pilnować i nie udostępniać materiałów wyborczych na swoich profilach w mediach społecznościowych.

Jak zwraca uwagę „Dziennik Gazeta Prawna”, nie jest konieczne usuwanie wcześniej opublikowanych treści związanych z wyborami. Ograniczenie obejmuje wyłącznie dodawanie nowych treści. Ponadto, w trakcie trwania ciszy wyborczej, niedozwolone jest również modyfikowanie istniejących już publikacji dotyczących – czytamy.

Złamanie zakazu agitacji w czasie ciszy wyborczej jest traktowane jako wykroczenie. Publikowanie sondaży, prognoz wyborczych, czy opisywanie zachowań wyborczych jest już traktowane jako przestępstwo. PKW nie zajmuje się oceną konkretnych przypadków. Jest to w gestii organów ścigania.

Źródło: Dziennik Gazeta Prawna, pap.pl, PKW

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *