Samozaoranie Kukiza. Złamał…własną ustawę

Paweł Kukiz znowu się samozaorał. To już jest jego specjalność. Ty razem gwiżdże sobie na… własną ustawę.

Już tylko najwięksi mędrcy z Tybetu wiedzą o co w ogóle chodzi Pawłowi Kukizowi. Muzyk kreujący się na antysystemowca właśnie wsiąknął na całego w system z którym miał walczyć.

Przyjął od premiera Mateusza Morawieckiego 4,3 mln zł na fundację i teraz będzie robił filmiki na YouTube i organizował spotkania na temat referendów.

Paweł Kukiz cały czas powtarza, że jemu tylko chodzi o ustawy zmieniające życie polityczne w Polsce. Jarosława Kaczyńskiego pokochał, bo mu obiecał przeprowadzenie przez parlament ustawy o sędziach pokoju. Kukiz nadal kocha prezesa, chociaż ustawa wala się gdzieś po komisji sprawiedliwości, a PiS nie wykazuje żadnej determinacji z jakiej jest znany przy szybkim uchwalaniu ustaw.

Kaczyński dyma Kukiza na całego z ustawą, ale rockman chodzi po mediach i się żali, że to Platforma Obywatelska swego czasu dymała go jeszcze bardziej. Bełkocze coś o granych za darmo koncertach i płacze, że partia Donalda Tuska go zawiodła. Zmienił się tylko dymający, ale Kukiz uważa prowadzi koronkową grę polityczną.

Najważniejsze są ustawy

Dzisiejsze wydanie „Rzeczpospolitej” informuje, że Paweł Kukiz łamie swoją własną ustawę, która miała być „batem na kombinatorów”. Chodzi o tzw. ustawę antykorupcyjną napisaną przez jego środowisko i przegłosowaną razem z PiS-em.

Nowe prawo wprowadziło m.in. obowiązek publikowania przez partie rejestrów umów oraz wpłat powyżej 10 tys. zł. Okazuje się, że partia Kukiza tego nie robi. Spośród 24 partii mających reprezentację w Sejmie rejestrów nie prowadzą trzy: Centrum dla Polski Ireneusza Rasia, Dobry Ruch Pawła Szramki i właśnie KUKIZ15.

Współpracownik muzyka, Jarosław Sachajko tłumaczy, że nowa partia Kukiza działa od niedawna i jest dopiero na rozruchu. – Jesteśmy na etapie otwierania kont bankowych, będzie zmieniany też statut. Potrzebujemy jeszcze trochę czasu – mówi gazecie. Sachajko dodaje, że nawet jakby partia prowadziła taki rejestr to byłby on pusty, bo nie zawierają takich umów.

Jak zwraca uwagę „Rzeczpospolita”, problem jest w tym, że rejestrów umów i wpłat nigdy nie opublikowało też wcześniejsze ugrupowanie Pawła Kukiza.

Kukizowskie tłumaczenia nie przekonują Szymona Osowskiego z Sieci Obywatelskiej Watchdog Polska, zajmującej się przejrzystością życia publicznego.

Nawet partie niezawierające umów i niedostające wpłat powinny informować o tym w odpowiednim miejscu na swojej stronie internetowej. Każda partia powinna mieć zarejestrowany biuletyn informacji publicznej. To, że główny orędownik transparentności nie wykonuje wprowadzonych przez siebie obowiązków, jest postawieniem sprawy na głowie – komentuje Osowski.

Źródło: Rzeczpospolita

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *