Rozenek-Majdan żegna się z „Dzień dobry TVN”. Gwiazda straci spore pieniądze!
Małgorzata Rozenek-Majdan nie będzie już gospodynią programu „Dzień dobry TVN”. Wiąże się to naturalnie ze stratami finansowymi.
Rozenek-Majdan żegna się z DDTVN
Wygląda na to, że TVN pozazdrościło Polsatowi i również postanowiło przeprowadzić rewolucję w swoim sztandarowym programie. Stacja postanowiła, że zrezygnuje z usług Małgorzaty Rozenek-Majdan, Agnieszki Woźniak-Starak, Anny Kalczyńskiej, Andrzeja Sołtysika i Małgorzaty Ohme.
Trzeba przyznać, że Rozenek-Majdan musiała mierzyć się z niemałą krytyką. Celebrytka nie mogła przekonać do siebie fanów „Dzień dobry TVN” i przytrafiały się jej wpadki. Rozenek potrafiła np. pomylić imię ekspertki, która wzięła udział w programie. Koleżankę musiał ratować współgospodarz Krzysztof Skórzyński.
Jeszcze głośniejszym echem odbił się odcinek „Dzień dobry TVN”, w którym wspominano zmarłego Kacpra Tekielego, alpinisty, który prywatnie był mężem Justyny Kowalczyk.
W studiu obecny był Jerzy Natkański, polski taternik, alpinista i himalaista, dyrektor Fundacji Wspierania Alpinizmu Polskiego.
W pewnym momencie Rozenek postanowiła zadać mu pytanie, które zaskoczyło widzów, a nawet współprowadzącego program Skórzyńskiego.
– Panie Jerzy mamy takie pytanie, które się nasuwa chyba wielu, jak się czuje Justyna, co u niej? – wypaliła Rozenek, a zmieszany Skórzyński tylko wbił wzrok w podłogę. Ich gość zachował profesjonalizm i odparł krótko, że nie ma z Kowalczyk kontaktu. Widzowie bardzo źle przyjęli zachowanie prowadzącej. „Pani Rozenek powinna spalić się ze wstydu. Brak jej ogłady, wyczucia i taktu”, „Przebiła samą siebie, to jest podstawa do zwolnienia z programu”, „Poziom żenady i beznadziejności zadawanych pytań sięgnął dna” – pisali w komentarzach.
„Super Express” postanowił sprawdzić, ile Małgorzata Rozenek-Majdan straci przez zwolnienie. Jak szacuje dziennik, gwiazda mogła zarobić w programie nawet 500 tysięcy złotych. Ale celebrytka raczej nie musi się martwić. Może bowiem liczyć na inne źródła dochodu. Jak podaje „SE”, stawka za kampanię reklamową z udziałem gwiazdy to nieoficjalnie pół miliona zł, a za post sponsorowany w mediach społecznościowych, konkretnie na Instagramie, to od 15 do nawet 50 tys. złotych.
Nowa droga?
A może Rozenek-Majdan postawi na nową ścieżkę kariery? Niedawno spekulowano o możliwości jej startu w… wyborach parlamentarnych. „Super Express” pisał, że celebrytka mogłaby zasilić listy PO. Gwiazda współpracowała ostatnio z tą partią w sprawie obywatelskiego projektu ustawy o refundacji zapłodnienia metodą in vitro.
– Spodziewam się i przypuszczam, że wystartuje w wyborach do Sejmu – przyznaje Paweł Poncyljusz w rozmowie z „Super Expressem”. Te doniesienia zdementowała jednak sama zainteresowana.
– Niezwykle dobrze czuję swoją rolę, jako aktywistki i na tej roli chciałabym się jak na razie skupić – powiedziała na konferencji prasowej w sprawie ustawy „In vitro to życie”. – Nie wystartuję w najbliższych wyborach – ani tych, których spodziewamy się w październiku, ani tych, których spodziewamy się w 2024 r. – dodała. Było to jednak przed falą zwolnień w TVN, może nadszedł więc czas na przemyślenie dalszej kariery?
Źródło: Super Express