Po kompromitacji kadry przypomniano TE słowa Michniewicza. Dziś brzmią jak klątwa. „Warunek jest jeden…”

Po kompromitującej porażce z Albanią, Polska mocno skomplikowała swoje szanse na awans do EURO 2024. W tych ponurych okolicznościach przypomniano słowa, które wypowiedział poprzedni selekcjoner, Czesław Michniewicz. Dziś brzmią jak klątwa.

Michniewicz rzucił klątwę?

Reprezentacja Polski przegrała pod wodzą Fernando Santosa trzy z pięciu meczów w eliminacjach do EURO 2024. Po losowaniu wydawało się, że z grupy z Wyspami Owczymi, Albanią, Mołdawią i Czechami nie da się nie awansować, dziś kadra jest o krok od kompromitacji, a awans zaczyna się oddalać. W tych ponurych okolicznościach przypomniano słowa, które wypowiedział poprzedni selekcjoner Czesław Michniewicz.

To mówię ja, Czesław Michniewicz. Jeżeli pozostanę selekcjonerem, rezerwujcie sobie bilety do Niemiec na Euro 2024. Pojedziemy na Euro, ale warunek jest jeden: muszę być dalej selekcjonerem – mówił były trener kadry w siedzibie „Faktu”. Dziś brzmi to jak klątwa. Michniewicz, choć awansował z drużyną do 1/8 mundialu, był krytykowany za toporny styl reprezentacji. Pogrążyła go afera premiowa i PZPN nie przedłużył z nim umowy.

Miejmy nadzieję, że „klątwa Michniewicza” nie ma takiej siły, jak legendarna „klątwa z Guadalajary”, czyli słowa, które padły po odpadnięciu z mistrzostw świata w 1986 roku. Polska wówczas zawiodła oczekiwania kibiców – wyszła z grupy, ale strzelając tylko jedną bramkę i wygrywając jeden mecz.

W studiu TVP pojawili się Antoni Piechniczek i Zbigniew Boniek.

Jeżeli w następnych czterech kolejnych edycjach mistrzostw świata osiągniemy podobny sukces, będzie to satysfakcja zarówno dla nas sportowców trenerów, działaczy i przede wszystkim dla kibiców w Polsce – skomentował krytykę Zibi. Piechniczek z kolei pożegnał się z kadrą i życzył swojemu następcy podobnych osiągnięć. Na kolejny awans Polski do mistrzostw świata musieliśmy czekać szesnaście lat, na powtórzenie wyniku z 1986 – do 2022, czyli kadencji Michniewicza.

Co dalej z Santosem?

We wtorek odbyło się spotkanie Fernando Santosa z Cezarym Kuleszą. Choć wydaje się pewne, że Portugalczyk zostanie zwolniony, ta decyzja nie została jeszcze ogłoszona.

– Panowie rozmawiali o zakończonym zgrupowaniu, które – jak wiemy – było dla nas bardzo złe jeśli chodzi o wyniki. Dyskutowano również o tej trudnej sytuacji, w której znalazła się reprezentacja Polski w eliminacjach do Euro 2024 – brzmi oficjalny komentarz PZPN po wtorkowym spotkaniu.

Można przypuszczać, że dogadywane są warunki rozwiązania umowy. Kontrakt Santosa obowiązuje do końca eliminacji do EURO 2024, a awans na turniej gwarantuje mu solidną premię i… przedłużenie umowy. Polska, mimo kompromitujących wyników, wciąż ma szansę na awans, bo praktycznie pewny jest jej udział w turnieju barażowym. W teorii Santos mógłby więc tylko czekać i czerpać profity z pracy kolejnego selekcjonera. Nie zakładamy aż takiego cynizmu Portugalczyka, ale nie jesteśmy też na tyle naiwni, że doświadczonego trenera przekonają argumenty o honorze i zrezygnuje on z pieniędzy.

Przed reprezentacją jeszcze trzy mecze eliminacyjne w grupie. 12 października Polska zmierzy się na wyjeździe Wyspami Owczymi, a trzy dni później z Mołdawią u siebie. Eliminacje zakończymy meczem z Czechami przed własną publicznością. Szanse na wyjście z grupy mocno się skomplikowały, bo musimy liczyć na korzystne rozstrzygnięcia w innych meczach. Bardziej realną szansą na awans są baraże.

fot. Depositphotos

Avatar photo
Dominik Kwaśnik

Z portalem Crowdmedia.pl związany jestem od 2020 roku jako autor artykułów i wydawca. Współpracowałem także z portalem Wiadomo.co, gdzie budowałem dział sportowy, tworząc newsy, reportaże i felietony o tematyce sportowej. W 2019 roku pracowałem też w grupie Iberion, gdzie tworzył artykuły newsowe. W przeszłości współtwórca i autor tekstów (recenzje, wywiady, artykuły specjalistyczne) dla bloga literacko kulturalnego Bookznami.pl. Mam też doświadczenie jako reporter radiowy z praktyk w internetowym Radiu WWW, dla którego przygotowywałem relacje z wydarzeń kulturalnych.

Z wykształcenia – polonista i filmoznawca, absolwent warszawskiego Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Uczęszczał do Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie. Przedsiębiorca, od blisko 10 lat prowadzący firmę zajmującą się różnego rodzaju pracami graficznymi - od przygotowywania kreacji reklamowych po skład książek. Po godzinach – współtwórca vloga o tematyce piłkarskiej „Zielony Stolik”, gdzie odpowiadam też za montaż wideo. Miłośnik dobrej książki, dobrego filmu i dobrego meczu, pasjonat historii i podróży.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *