Piotrowicz jest bezkarny i na wszystko sobie gwiżdże. Nawet nie musiał składać wyjaśnień w TEJ bulwersującej sprawie

Stanisław Piotrowicz podjął próbę namówienia dwóch sędziów do sfałszowania egzaminu córki.
Jest ciąg dalszy tej sprawy.

Na taśmie ujawnionej przez „Gazetę Wyborczą”, dwóch sędziów rozmawia o próbie ustawienia egzaminu na aplikację sędziowską Barbary Piotrowicz, córki byłego prokuratora stanu wojennego Stanisława Piotrowicza. Rzecznicy dyscyplinarni Trybunału Konstytucyjnego i Sądu  Apelacyjnego w Rzeszowie nie palą się do roztrząsania tej sprawy.

Bez reakcji

„Wyborcza” i OKO. Press zadały pytania Trybunałowi Konstytucyjnemu, czy Stanisław Piotrowicz został poproszony o złożenie wyjaśnień przed rzecznikiem dyscyplinarnym.

Informujemy, że wyjaśnienia i komentarze, w tym ustosunkowywanie się lub weryfikacja informacji medialnych przytoczonych przez wnioskodawcę, nie stanowią informacji publicznej w rozumieniu ustawy z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej – odpisała sekcja prasowa TK.

Według informacji „Gazety Wyborczej”, Stanisław Piotrowicz nie został nawet poproszony o złożenie wyjaśnień. Trybunał Konstytucyjny poprzestaje na jego odpowiedzi, że został ofiarą pomówień.

Podobnie wygląda sprawa z sędzią Robertem Pelewiczem, który jest delegowany do Sądu Apelacyjnego w Krakowie i podlega rzecznikowi dyscyplinarnemu w Rzeszowie. – Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego przy Sądzie Apelacyjnym w Rzeszowie nie prowadzi postępowania wobec sędziego Roberta Pelewicza – brzmi przesłana odpowiedź.

To oznacza, że próba sfałszowania egzaminu Barbary Piotrowicz z udziałem jej ojca i sędziego Pelewicza nie zostanie zweryfikowana na wewnętrznym poziomie sądów.

Bez przedawnienia

Przypomnijmy, że „Gazeta Wyborcza” ujawniła taśmę na której dwóch sędziów opisuje kulisy egzaminu córki Stanisława Piotrowicza na aplikację sędziowską. Piotrowicz miał podżegać do sfałszowania testu Barbary Piotrowicz. Sytuacja miała miejsce 17 lat temu, ale przestępstwo nie uległo przedawnieniu za sprawą przepisów zawartych w jednej z ustaw covidowych.

-W okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii, ogłoszonego z powodu COVID-19, oraz w okresie 6 miesięcy po ich odwołaniu, nie biegnie przedawnienie karalności czynu oraz przedawnienie wykonania kary w sprawach o przestępstwa i przestępstwa skarbowe – brzmi fragment ustawy uchwalonej przez PiS.

Na początku marca Kamila Gasiuk-Pihowicz i Arkadiusz Myrcha złożyli w Prokuraturze Krajowej dla Warszawy-Śródmieścia zawaidomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez aktualnego sędziego Trybunału Konstytucyjnego Stanisława Piotrowicza oraz Roberta Pelewicza.

Źródło: Gazeta Wyborcza, OKO.press

 

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *