Piotrowicz nie może spać spokojnie. Szokujące nagranie już trafiło do prokuratury, w TEJ sprawie nie ma przedawnienia

Mając na uwadze ostatnie sprawy, jakie są nagle uruchamiane przez prokuraturę, Stanisław Piotrowicz nie może spać spokojnie.

Na taśmie ujawnionej przez „Gazetę Wyborczą”, dwóch sędziów rozmawia o próbie ustawienia egzaminu na aplikację sędziowską Barbary Piotrowicz, córki byłego prokuratora stanu wojennego Stanisława Piotrowicza. Już wiadomo, że wydarzenia mające miejsce 17 lat temu nie uległy przedawnieniu, więc Platforma Obywatelska ruszyła do prokuratury.

Zawiadomienie

We wtorek posłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz i jej partyjny kolega Arkadiusz Myrcha złożyli w Prokuraturze Krajowej dla Warszawy-Śródmieścia o możliwości popełnienia przestępstwa przez aktualnego sędziego Trybunału Konstytucyjnego Stanisława Piotrowicza oraz Roberta Pelewicza, zastępcę dyrektora Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury, sędziego z Tarnobrzega na delegacji w krakowskim Sądzie Apelacyjnym.

– Można ścigać Piotrowicza za podżeganie do sfałszowania egzaminu na aplikację sędziowską jego córki.

I to z urzędu. Ze względu na przepisy covidowe to przestępstwo nie uległo przedawnieniu! Składamy z Arkadiuszem Myrchą ZAWIADOMIENIE. Panie Szeryfie Ziobro! Do dzieła! – napisała Kamila Gasiuk-Pihowicz.

Mając na uwadze ostatnie wydarzenia w obozie władzy, czyli np. ruch prokuratury w sprawie maili Michała Dworczyka i korespondencji prowadzonej z płk. Krzysztofem Gajem, zawierającej niejawne materiały, parlamentarzyści opozycji mogą nie stać na z góry przegranej pozycji. Do tego dochodzi konflikt w Trybunale Konstytucyjnym w którym najprawdopodobniej zaczęła się rozgrywka ludzi Zbigniewa Ziobry, którzy chcą położyć łapę na TK i przejąć nad nim kontrolę.

Brak przedawnienia

Przypomnijmy, że „Gazeta Wyborcza” ujawniła taśmę na której dwóch sędziów opisuje kulisy egzaminu córki Stanisława Piotrowicza na aplikację sędziowską. Piotrowicz miał podżegać do sfałszowania testu Barbary Piotrowicz. Okazuje się jednak, że przestępstwo nie uległo przedawnieniu za sprawą ustawy covidowej.

W okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii, ogłoszonego z powodu COVID-19, oraz w okresie 6 miesięcy po ich odwołaniu, nie biegnie przedawnienie karalności czynu oraz przedawnienie wykonania kary w sprawach o przestępstwa i przestępstwa skarbowe – brzmi fragment ustawy uchwalonej przez PiS.

W ocenie prof. Jana Widackiego, adwokata i wykładowcy prawa, prokuratura w sumie powinna wszcząć śledztwo z urzędu.

Źródło: Gazeta Wyborcza

 

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *