slavio2004/ Depositphotos
Rynek komunijny coraz bardziej zaskakuje. W tym sezonie hitem mają być pudełka i kuferki z zaskakującą zawartością. Dokąd to wszystko zmierza?
Komunia jak studniówka
Maj zbliża się wielkimi krokami, a to znaczy, że młodzież będzie przeżywać stresy. Dla tej starszej młodzieży to oczywiście czas pisemnych i ustnych matur, co wiąże się z domknięciem pewnego rozdziału w edukacji. Dla najmłodszych to czas pierwszej komunii świętej – trzeba się uczyć tych wszystkich piosenek, modlitw, szukać sukienki lub garniturku, no i oczywiście trzeba opowiedzieć obcemu chłopu w konfesjonale, że źle się życzy babce od matmy, a kiedyś napluło się starszemu bratu do zupy. Poważne grzechy, poważna uroczystość.
Można jednak odnieść wrażenie, że komunijna gorączka to przede wszystkim czas niezdrowego pobudzenia dla części rodziców. Umówmy się – te uroczystości już dawno przestały mieć cokolwiek wspólnego ze sferą duchową, o którą chyba powinno tu chodzić. Z drugiej strony, 9-latki myślą raczej o nowej grze komputerowej lub – daj Boże – szaleństwie z rówieśnikami na podwórku, a Jezus jawi im się raczej jako postać do pokolorowania w podręczniku do religii.
Komunijny hit 2025?
Tak czy siak – komunie zaczęły przypominać wesela i studniówki. To przecież znakomita okazja, by pokazać, że NAS STAĆ. Słyszeliśmy przecież już o takich prezentach na pierwszą komunię jak sztabki złota, akcje inwestycyjne, o samochodach nie wspominając. Opisywaliśmy tutaj też sytuacje, w których rodzina brała kredyt na komunię dziecka, co kończyło się wielkim rozczarowaniem.
Wygląda na to, że w tym roku znów najpopularniejszym prezentem będą pieniądze. Czego to jednak spece od marketingu nie wymyślą, że było bardziej zaskakująco… Jak się okazuje, tegorocznym hitem mają być strzykawki umieszczone w drewnianych pudełkach z krzyżem i hasłem „zastrzyk gotówki”. Do strzykawki spokojnie mieści się nawet 500 euro. Koszt pudełka? Pięć dyszek.
Inną opcją mają być kuferki po 47 zł za sztukę, do których można włożyć tradycyjną kartkę z życzeniami i pieniądze. Czy ktoś kiedyś zatrzyma to szaleństwo?
Źródło: Fakt.pl
