O kłopotach Mateckiego wiadomo coraz więcej! Ministra wprost o śledztwie. „Porażające były niektóre…”

Screen: WP YT
Aresztowanie Dariusza Mateckiego wciąż budzi ogromne emocje. Teraz o śledztwie w związku z działalnością posła PiS opowiedziała Paulina Hennig-Kloska.
To dopiero początek kłopotów Mateckiego
Gdy doszło do aresztowania i umieszczenia w areszcie śledczym na Służewcu posła PiS Dariusza Mateckiego, jego partyjni koledzy i koleżanki zaczęli robić z tego szopkę, według której ten został okrzyknięty kolejnym już „więźniem politycznym” obecnego „reżimu Donalda Tuska”. Największą aktywność w tej sprawie wykazywał Mariusz Gosek, który już dwukrotnie pocałował klamkę bramy zakładu penitencjarnego, w którym został umieszczony Matecki.
Żałosne tłumaczenie, że „dziecku zabrano ojca” jest typowym zabiegiem socjotechnicznym mającym odwrócić uwagę społeczeństwa od tego, że polityk ma na koncie poważne nadużycia, za które może spędzić najbliższą dekadę za więziennym murem.
Dotychczas opinia publiczna była informowana w sprawie defraudacji środków przez Mateckiego z Funduszu Sprawiedliwości, czyli analogiczna kwestia, jak w przypadku Marcina Romanowskiego, który ukrywa się przed polskim wymiarem sprawiedliwości na Węgrzech. Teraz jednak programie „Tłit” ministra klimatu i środowiska – Paulina Hennig-Kloska – ujawniła w rozmowie z Patrykiem Michalskim, że śledztwo dot. Mateckiego skupia się przede wszystkim na innej sprawie, za którą może „ciężko beknąć” w sądzie.
Chodzi o kwestię jego fikcyjnego zatrudnienia w Lasach Państwowych, w ramach którego poseł PiS miałby dopuszczać się korupcji, matactwa i defraudacji pieniędzy z budżetu państwowego. Kwota zwala z nóg, ponieważ mówimy tu o aż pół miliarda złotych!
– Jeszcze nie mamy końcowego raportu z Krajowej Administracji Skarbowej, jeżeli chodzi o Lasy Państwowe. Ponad 60 zawiadomień zostało złożonych. Są różne nieprawidłowości, zarówno jeżeli chodzi o obrót majątkiem, nieruchomościami, jak i pieniędzmi Lasów Państwowych. To są takie najgrubsze elementy. Kwota pół miliarda złotych robi naprawdę piorunujące wrażenie, bo to są pieniądze, które mogliśmy przeznaczyć zupełnie na inne cele – Paulina Hennig-Kloska.
Ministra dodała, że prokuratura wyczekuje raportu od Krajowej Administracji Państwowej w sprawie przeprowadzanych audytów i zaznaczyła, że w tym temacie natrafiono na „wiele nieprawidłowości, w kwestii obrotu nieruchomościami, jak i lasami państwowymi„. Paulina Hennig-Kloska dodała również, że „głosowała z czystym sumieniem za odebraniem mu immunitetu”, ale najpierw zapoznała się w tej sprawie z informacjami od prokuratury.
– Porażające były niektóre informacje i myślę, że to fikcyjne zatrudnienie w Lasach Państwowych to najmniejszy problem pana Mateckiego – podsumowała.
Źródło: WP