Nie tylko pożegnalny list. Znaleźli TO w samochodzie profesora, rusza śledztwo. „Celem jest ustalenie, czy…”

Prokuratura rozpoczęła śledztwo ws. przyczyn śmierci prof. Mirosława Kurkowskiego. W jego samochodzie odnaleziono zapiski i środki farmakologiczne.

Tragiczny finał poszukiwań

53-letni Mirosław Kurkowski, dziekan wydziału matematyczno-fizycznego na warszawskim Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego, zaginął 3 grudnia. Około godziny 10:00 miała miejsce jego ostatnia rozmowa telefoniczna z żoną.

Przekazał jej, że wróci do domu, który znajduje się w miejscowości Blachownia, około południa. Wiadomo, że faktycznie zjawił się na miejscu.

– Sąsiedzi go widzieli i potwierdzili, że wrócił. Zostawił w domu laptop i książki, zjadł coś, a także napisał kartkę z informacją, że wychodzi „na miasto” – przekazała 5 grudnia żona zaginionego, Katarzyna Kurkowska. Ustalono, że profesor wyłączył dwie karty SIM w swoim telefonie, co uniemożliwiło dalszy kontakt.

W niedzielę pojawiła się informacja, że w miejscowości Kuleje w powiecie kłobuckim znaleziono samochód zaginionego mężczyzny. – Przypadkowa osoba zauważyła stojący samochód marki Mitsubishi Outlander, a w nim zwłoki mężczyzny. Auto znajduje się jakiś kilometr od drogi w lesie. Na miejscu trwają czynności policji. Tożsamość mężczyzny jest ustalana – przekazała w rozmowie z „Faktem” podkomisarz Barbara Poznańska z Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie.

W niedzielę pojawiła się informacja, że w miejscowości Kuleje w powiecie kłobuckim znaleziono samochód zaginionego mężczyzny. – Przypadkowa osoba zauważyła stojący samochód marki Mitsubishi Outlander, a w nim zwłoki mężczyzny. Auto znajduje się jakiś kilometr od drogi w lesie. Na miejscu trwają czynności policji. Tożsamość mężczyzny jest ustalana – przekazała w rozmowie z „Faktem” podkomisarz Barbara Poznańska z Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie.

Prokuratura wszczęła śledztwo

Potwierdziły się najtragiczniejsze przypuszczenia – w samochodzie znajdowały się zwłoki. prof. Kurkowskiego. Na miejscu tragedii policja znalazła też jego zapiski (najprawdopodobniej pożegnalny list, który napisał do rodziny), starta papierów i porozrzucane środki farmakologiczne. Choć na jego mężczyzny nie stwierdzono żadnych obrażeń, prokuratura wszczęła śledztwo, by ustalić, czy czy jakieś inne osoby przyczyniły się do targnięcia się na życie przez pokrzywdzonego.

Śledztwo ma wyjaśnić wszystkie okoliczności tragedii. Wiadomo też, że częstochowska prokuratura przesłucha świadków oraz dokładnie zbada zabezpieczone na miejscu dowody.

Źródło: Wp.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *