Morawiecki zobaczył, co się działo na miesięcznicy i nie wytrzymał. „To powinien być czas zadumy”

screen: TVN24
Mateusz Morawiecki udaje, że miesięcznice smoleńskiego nie są politycznym wiecem i załamuje ręce nad scenami, do których dochodzi pod pomnikiem. Szczyt hipokryzji?
Sceny po pomnikiem
Odnosimy wrażenie, że Mateusz Morawiecki usunął się ostatnimi czasy w cień. Jasne, gdzieś tam jeździ po Europie i spotyka się z innymi prawicowcami, czasami coś napisze na X, ale jakby tak spojrzeć na nasze podwórko to byłego premiera mało. Może to wciąż podrażniona ambicja? Wszak wydawało się, że powinien być faworytem w konkursie na kandydata PiS na prezydenta, a skończyło się – jakby nie patrzeć – upokorzeniem.
Na poniedziałkowej miesięcznicy smoleńskiej też Mateusza Morawieckiego nie widzieliśmy. A było co oglądać i czego słuchać. Z samego rana zaczął prezes. – Przyjdzie taki czas – i może jest już niedługi – wierzymy w to głęboko i dlatego będziemy kontynuowali to, co robimy. Będziemy kontynuowali aż do tego dnia, kiedy ci którzy się tu awanturują i obrażają poniosą konsekwencje. I zbrodniarze zostaną ukarani. A do panów z policji się zwracam: ten reżim długo nie potrwa, a wy łamiecie prawo! – grzmiał Kaczyński.
Później było jeszcze ciekawiej – Marek Suski lekko się poprzepychał z demonstrantami, ci oczywiście przynieśli swój wieniec z kontrowersyjną tabliczką, wieczorem do akcji wkroczył Antoni Macierewicz i z farbą w sprayu zamazał napis zamieszczony na wieńcu złożonym przed pomnikiem. Wszystkiemu przyglądał się policjant, który ostrzegał posła PiS, że ma tego nie robić. — Panie pośle, informuję pana, że to jest niezgodne z prawem — powiedział do byłego ministra.
Podsumowując – byliśmy świadkami tego samego cyrku, który oglądamy co miesiąc. Wydarzenia pod pomnikiem musiał zobaczyć też Mateusz Morawiecki, który wysmażył w mediach społecznościowych wpis pełen żalu.
Morawiecki o miesięcznicach
– Obchodzimy dziś miesięcznicę jednego z najbardziej tragicznych wydarzeń w najnowszej historii naszej ojczyzny. Data 10 kwietnia 2010 roku odcisnęła wielkie piętno na naszej historii. Ten dzień powinien być czasem zadumy i hołdu składanego ludziom, którzy służyli Polsce aż do końca – zaczął.
– Niestety, wiele osób zamiast honorować pamięć prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego, jego małżonki i pozostałych ofiar narodowej tragedii, woli wszczynać awantury. Wbrew elementarnej przyzwoitości i podstawowym zasadom współżycia społecznego. Okazując zupełny brak szacunku wobec spraw nader poważnych – napisał wiceprezes PiS na platformie X.
Czy nam się podoba, to co się odstawia co miesiąc pod pomnikiem? Jasne, że nie i dotyczy to obu stron. Niemniej jednak Morawiecki nie ma prawa nikogo pouczać i pisać o dniu „zadumy i hołdu”. To jego prezes od lat robi politykę na grobach ofiar katastrofy i to Kaczyński jest pierwszą osobą, która – w naszej opinii – z tej smutnej rocznicy robi polityczną szopkę w celu zbicia politycznego kapitału. Mamy wrażenie, że prezes w miesięcznice więcej myśli o Donaldzie Tusku, niż o swoim bracie. A to po prostu przykre.
Źródło: Facebook
2 Odpowiedzi na Morawiecki zobaczył, co się działo na miesięcznicy i nie wytrzymał. „To powinien być czas zadumy”
P. Anno, miesięcznice na Wawelu ? Wawel to nie miejsce na cyrk, kaczor niech zabierze brata i odstawia szopkę gdzie indziej. Najlepiej tam, gdzie pomieści wszystkich swoich przydupasów i gdzie nie będzie słychać jego chorych wypowiedzi.
Panie Kaczyński czas skończyć ten cyrk, miesięcznice prosze sobie robić na Wawelu, ludzie już mają dość Pana propagandy.