Morawiecki mówił tak ciekawie, że aż prezes przymknął oczko. „Mateusz uśpił Jarka”

Mateusz Morawiecki wygłosił endpose. Wygląda na to, że nie porwało ono Jarosława Kaczyńskiego, który sprawiał wrażenie mocno sennego.

Pożegnanie z PiS

11 grudnia na długo pozostanie w pamięci wszystkich Polek i Polaków, którzy choćby w najmniejszym stopniu interesują się polityką. Po 8 latach Prawo i Sprawiedliwość straci władzę i rządy Jarosława Kaczyńskiego będą miały swój kres. W poniedziałek pożegnalne expose (nazywane przewrotnie endpose) wygłosił żegnający się z urzędem premier Mateusz Morawiecki.

I usłyszeliśmy to, czego mogliśmy się spodziewać. Prawo i Sprawiedliwość zastało Polskę drewnianą, a zostawia – nowoczesną, równą, tolerancyjną, bogatą, rozwijającą się, bezpieczną. Okazuje się, że rządy Mateusza Morawieckiego sprawiły, że żyjemy w kraju mlekiem i miodem płynącym i prawdopodobnie jesteśmy w najlepszym momencie w naszej historii. Słuchając premiera aż trudno uwierzyć, że PiS przerżnął wybory.

Expose jak miska ryżu

Krzysztof Gawkowski z Lewicy celnie stwierdził, że expose Mateusza Morawieckiego było jak ta osławiona miska ryżu – nijakie i bez smaku. Wygląda na to, że nie porwało też Jarosława Kaczyńskiego, który momentami z trudem utrzymywał otwarte powieki. Prezesa PiS sfotografował Roman Giertych, gdy ten uciął sobie krótką drzemkę w trakcie expose Morawieckiego. „Mateusz uśpił Jarka. Zdjęcie sprzed 1 minuty” – napisał Giertych na platformie X.

„Szybko poszło”, „Klaskanie go na chwilę wybudza”, „Sen o potędze w momencie upadku”, „Kto to widział wzywać prezesa bladym świtem, o 10 rano do Sejmu. Serca nie macie!” – żartowali internauci w komentarza.

Jarosław Kaczyński nie zaspał jednak na swoje wystąpienie, choć przed długie minuty sprawiał wrażenie nieco sennego, żeby nie powiedzieć otępiałego. — Trzeba powiedzieć to ostrzej niż premier — mówił Kaczyński. — Nie możemy zgodzić się, żeby polska niepodległość była tylko incydentem. Polska może się rozwijać tylko jako państwo niepodległe – dodawał. — Klub PiS poprze inwestyturę pana premiera i jeśli to nie zakończy się sukcesem, to będzie tę koncepcję forsował dalej aż do zwycięstwa — zakończył Kaczyński. Posłowie PiS zaczęli bić Kaczyńskiemu brawo na stojąco i skanując „Jarosław!”.

Widać wyraźnie, że obrady o tak wczesnej porze wyraźnie są nie w smak prezesowi Prawa i Sprawiedliwości. Aż strach pomyśleć co by było, gdyby Mateusz Morawiecki wygłaszał swoją pożegnalną przemowę 13 grudnia…

Źródło: o2.pl

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *