Maryla Rodowicz opowiedziała o wyprawie do Carrefoura. Chciała bagietkę, zapłaciła 1254 zł. „Jakieś czary?”

Maryla Rodowicz przeżyła niezwykłą przygodę. Artystka wybrała się na zakupy do popularnej sieciówki, ale zapomniała karty płatniczej.

Lata mijają, a o Maryli Rodowicz wciąż jest głośno. I to nie zawsze za sprawą jej występów lub nowych płyt. Przykłady? Bulwarówki i portale plotkarskie informowały o narzekaniach legendy polskiej sceny na swoją emeryturę (to zawsze wzbudza emocje internautów), szerokim echem odbiły się też słowa piosenkarki sprzed kilku miesięcy o pracy w TVP i stosunku do ustępującej władzy PiS i prezydenta Andrzeja Dudy.

– TVP to jest reżimowa, rządowa telewizja. Artyści bojkotują festiwal w Opolu. Jest mały skład, w kółko te same nazwiska, na sylwestrowym koncercie też. Mi brakuje tej całej nowej generacji, tego młodego rzutu. (…) To jest przykra sytuacja, że rządzący doprowadzili do podziałów. Jak można być partią wiodącą i tak dzielić ludzi?! Dlatego bym chciała, żeby przegrali wybory – mówiła na początku roku w rozmowie z Matem Roobensem Ledwigiem. Życzenie Maryli Rodowicz szczęśliwie się spełniło.

Maryla na zakupach

To nie był koniec zaskakujących słów legendarnej piosenkarki. Rodowicz przyznała też, że współpracuje z TVP, bo „musi, nie ma innego wyjścia”. Tłumaczyła też, że stacje radiowe jej nie grają i „gdyby istniała inna opcja, mogłaby olać TVP”. Oberwało się też Anrzejowi Dudzie. „Najbardziej zabolały mnie słowa prezydenta, który powiedział, że ludzie LGBT to nie są ludzie. Jak można tak upokorzyć drugiego człowieka?!” – pytała retorycznie Rodowicz i dodawała, że nie widzi problemu w małżeństwach osób tej samej płci.

Jednak Maryla Rodowicz samą sceną nie żyje. Wokalistka chętnie dzieli się z fanami w mediach społecznościowych różnymi historyjkami z jej życia. Ostatnia wręcz zapiera dech w piersiach. Legendarna wokalistka wybrała się do popularnego dyskontu. Cel? Zakup świeżutkiej bagietki. Jednak nie wszystko poszło zgodnie z planem.

„Pojechałam do Carrefoura, żeby sobie kupić chrupiącą bagietkę” – zaczęła swój wpis. „A w Carrefourze to i to i tamto i do kasy. Pani pyta: Kartą, jak zwykle? Ja na to: a nie, gotówką. Taka byłam z siebie zadowolona, że mam gotówkę. Pani mówi: 1254 zł. Otwieram portfel, myślę, chyba przesadziłam, nie mam chyba takiej gotówki. I od razu druga myśl: kartę zostawiłam w innej torebce. No fajnie. Ale obciach, kolejka do kasy coraz dłuższa. Pani mówi: niech pani daje tę kasę, będziemy liczyć. Liczymy, liczymy i wiecie co? Miałam dokładnie 1254 zł. Jakieś czary?” – zapytała fanów.

Wygląda na to, że w koszyku gwiazdy musiało znaleźć się trochę więcej produktów niż tylko wypieki.

Źródło: Se.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *