Maciej Maleńczuk wrócił do TVP i od razu dał do pieca! Nagle zaczął mówić o reasumpcji. „Żeby nie było…”

Kolejne powroty do TVP po latach. „Szansę na sukces” po latach poprowadził Artur Orzech, a gościem był Maciej Maleńczuk.

Mocne powroty do „Szansy na sukces”

Nie od dziś wiadomo, że skoro niedziela to rosół, skoki narciarskie, „Familiada” i „Szansa na sukces”. Przez ostatnie lata widzów TVP witali Marek Sierocki lub Aleksander Sikora, którzy przejęli „pałeczkę” po Arturze Orzechu. Tymczasem najnowsze wydanie programu poprowadził właśnie Orzech. Jakby tego było mało, gościem odcinka był Maciej Maleńczuk, który bojkotował przez ostatnich osiem lat TVPiS.

W ciemno można było zakładać, że jeśli rockman zasiadł na kanapie „Szansy na sukces” po raz pierwszy od lat, to będzie się działo.

Najpierw z widzami przywitał się jednak Artur Orzech. – Człowiek wolny krytycznie przygląda się światu i sztuce w sposób nieskrępowany. Wiosna to bardzo dobry czas. Czas radości, czas na nowe spotkanie z „Szansą na sukces” – powiedział stojąc na korytarzu budynku przy Woronicza.

– Muzykę da się zapisać na pięciolinii, a prawdziwe mistrzostwo osiągają ci, którzy poza tę pięciolinię potrafią wyjść. Takich gości dzisiaj będziemy mieli w „Szansie na sukces”. My się na pewno na talentach znamy, bo gdy mamy do czynienia z prawdziwym talentem, to wychwytujemy to tak, jak wtedy w Opolu w 1977 r. – dodał już z telewizyjnego studia, a widzowie zobaczyli legendarny występ Jerzego Stuhra i jego „Śpiewać każdy może”.

Maleńczuk nie mógł sobie darować

Gwoździem programu był jednak Maciej Maleńczuk. – Witam po latach – powiedział krótko na początek z szelmowskim uśmieszkiem. Po jednym z występów uczestników Orzech zwrócił uwagę na sposób ustawiania przez artystę kopert zawierających tytuły piosenek. – Żeby nie było później jakichś wątpliwości, prób reasumpcji czy coś w tym stylu – wypalił Maleńczuk, nawiązując do słynnej reasumpcji z czasów rządów PiS.

Nie było to jedyne nawiązanie do ostatnich lat w polityce. Jedna z uczestniczek wylosowała piosenkę „Klauzula sumienia”. Maleńczuk i tu nie mógł sobie darować. – To piosenka o zabarwieniu politycznym. To, że może ją wykonać dziś w budynku TVP jest znakiem czasów – podsumował.

Warto przypomnieć sobie kulisy poprzedniego rozstania Artura Orzecha z TVP. Więcej pisaliśmy o tym w TYM MIEJSCU.

Źródło: TVP

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *