Kaczyński kpił z ministra, ale po TEJ odpowiedzi już może żałować. „Jak będzie pokazany raport…”

Władysław Kosiniak-Kamysz po raz kolejny wbija szpilę Jarosławowi Kaczyńskiemu. To efekt prezesowskiej zaczepki z ubiegłego weekendu.

Jarosław Kaczyński w ubiegły weekend miał spotkanie wyborcze z działaczami i mieszkańcami Kielc. W pewnym momencie prezes zaczął się naśmiewać z Władysława Kosiniaka-Kamysza, szefa resortu obrony narodowej. – Nowa władza daje tam pana Kosiniaka-Kamysza. Można powiedzieć tygrys.

Wy się śmiejecie, a to groźne zwierzę. Wiecie, ile ważył największy upolowany tygrys? Prawie pół tony – mówił.

– Jakby tu wpadł, to nie daj panie Boże, co by się działo. Czyli można powiedzieć, wybór bardzo celny. Tygrysy są groźne, ale czy tygryski są groźne? Nie jestem taki zupełnie pewien, że są takie groźne – kpił prezes PiS nawiązując do wywiadu żony Kosiniaka-Kamysza.

Władysław Kosiniak-Kamysz odpowiedział liderowi w PiS w konkretny sposób. –Panie prezesie Kaczyński, przyjmując ustawę o obronie Ojczyzny nie wdrożyliście 18 aktów wykonawczych, by mogła ona w pełni funkcjonować. Audyt trwa i z największą starannością opowiemy Panu, jaki bałagan zostawili Pana koledzy w zakresie obronności. Będzie ciekawie. Cierpliwości – napisał na platformie X. Pisaliśmy o tym tutaj.

Nie rumakuj, panie Kaczyński

Ta historia miała swój ciąg dalszy w TVP Info. Justyna Dobrosz-Oracz w programie „Gość poranka” w TVP Info, zapytała lidera PSL o przytyk Jarosława Kaczyńskiego. Minister Obrony Narodowej po raz kolejny powiedział, że w resorcie trwa audyt, a wstępne ustalenia są niepokojące. W związku z tym poradził prezesowi PiS wstrzymanie koni.

Nie polecałbym tak ostro rumakować – stwierdził Kosiniak-Kamysz. – Ponieważ jak będzie pokazany raport, ile zaniechań, ile rozporządzeń wykonawczych nie wprowadzono do ustawy o obronie ojczyzny… Gdzie jest obrona cywilna? Nie ma, bo wygasła z momentem wejścia w życie ustawy o obronie ojczyzny – dodał.

Jak to wszystko wygląda, to już niedługo będziemy mogli krok po kroku, przynajmniej cześć, tych spraw przedstawić. Rozmawiałem o tym też z panem prezydentem, więc naprawdę polecałbym zachowanie daleko idącej ostrożności w wypowiedziach niektórych polityków PiS – podsumował.

Źródło: TVP Info

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *