Joanna Kurowska wspomina Marzenę Kipiel-Sztukę. Wzruszające wyznanie. „To nie jest czas na umieranie”
W wieku 58 lat zmarła Marzenia Kipiel-Sztuka. Jej przyjaciółka z planu Joanna Kurowska podzieliła się poruszającym wyznaniem.
Wzruszające rozstanie przyjaciółek
Marzena Kipiel-Sztuka była jedną z głównych postaci kultowego serialu Polsatu. Przez wiele lat wspólnie z Andrzejem Grabowskim tworzyli jedną z bardziej znanych par serialowych w Polsce. Małżeństwo Kiepskich znał każdy. Niewątpliwie Kipiel-Sztuka była postacią charakterystyczną. Joanna Kurowska, która grywała na planie serialu obok Halinki, udzieliła komentarza po jej śmierci.
Aktorka zdradziła, że wiadomość o śmierci jej dobrej koleżanki bardzo nią wstrząsnęła.
– Przecież ja jeszcze niedawno udzielałam wywiadu w „Dzień dobry TVN” o śmierci Rewińskiego, a teraz takie tragiczne wieści… To jakaś czarna seria, która mi się nie podoba. Odchodzą ludzie, z którymi tworzyliśmy rodziny. Aktor jest dłużej na planie niż w domu, bo ja grałam tam praktycznie od pierwszego odcinka. Jak ma się 58 lat, to nie jest czas na umieranie – wyznała.
Samotność nie pomagała
Aktorki miały ze sobą bliski kontakt. Kipiel-Sztuka utrzymywała codzienne relacje z Kurowską. Długie rozmowy telefoniczne, które sprawiały, że koleżanki na co dzień wiedziały co się u nich dzieje. Kurowska obawia się, że ostatnie dni zmarłej aktorki mogły być owiane smutkiem spowodowanym samotnością.
– Ona często do mnie dzwoniła, rozmawiałyśmy ze sobą. Byłyśmy w stałym kontakcie zawodowym. Często widywałyśmy się, więc dla mnie to jest szok. Marzena bardziej cierpiała przez oddalenie od innych, nie widywała koleżanek i kolegów na co dzień. Gdyby mieszkała bliżej, może byłaby mniej samotna – zdradziła Kurowska.
Koleżanka Marzeny Kipiel-Sztuki przyznała, że aktorka nadal miała odwagę rozwijać się poza „Światem według Kiepskich” w przeciwieństwie do wielu postaci tego serialu, które utknęły w nim na zawsze. Kurowska zapewnia, że odtwórczyni roli Halinki Kiepskiej była profesjonalistką, która swoją pracę traktowała bardzo poważnie.
– Była bardzo profesjonalna w pracy, zawsze przychodziła przygotowana, świetnie grała Halinkę. Powinna udzielać się więcej, nie do końca była doceniana i niedobrze się stało, bo mogła jeszcze bardziej wykazać się jako aktorka.
Źródło: Jastrząb Post