Ekspert od mowy ciała przeanalizował zachowanie Putina. Wnioski są niepokojące. „Niestety dla nas…”
Władimir Putin wygłosił tradycyjne orędzie do narodu. Jak zwykle oskarżał Zachód o wywoływanie konfliktów i rzucał groźby. Zachowaniu zbrodniarza przyjrzał się ekspert od mowy ciała.
Putin grozi
Władimir Putin wygłosił doroczne orędzie do narodu. Znalazły się w nim tradycyjne wątki – stawianie Rosji w roli ofiary, oskarżanie Zachodu o wywoływanie konfliktów czy groźby. Putin bredził, że to nie Rosja zainicjowała konflikt w Donbasie, ale zrobi wszystko zakończyć wojnę i „wykorzenić nazizm”. Opowiadał również, że zły Zachód chce osłabić Rosję, ale się przeliczył.
– Będziemy dalej rozwijać instytucje demokracji w Rosji. Nie pozwolimy nikomu ingerować w nasze wewnętrzne – bredził Putin. – Zamiast Rosji Zachód potrzebuje blaknącej, umierającej przestrzeni. Stało się to z wieloma innymi krajami, w tym z Ukrainą. Jednak Zachód przeliczył się w obliczu determinacji narodu rosyjskiego. Przedstawiciele różnych grup etnicznych, kultur i religii udowodnili w praktyce, że jedność naszego narodu jest kolosalną, zwycięską siłą – opowiadał zbrodniarz. Zarzucił przy tym Zachodowi wywoływanie konfliktów na Ukrainie, na Bliskim Wschodzie i w innych regionach świata. Stwierdził, że teraz powielane jest „kłamstwo”, że Rosja chce zaatakować Europę.
– Jednocześnie obce państwa same wybierają cele, w które należy uderzyć, i mówią o wysłaniu wojsk na Ukrainę – stwierdził Putin i zagroził wywołaniem konfliktu nuklearnego. – Teraz konsekwencje dla potencjalnych interwencjonistów będą znacznie bardziej tragiczne. Dysponujemy także bronią, która może razić cele na ich terytorium – ostrzegał zbrodniarz. Mówił też, że Rosja „jest gotowa na dialog ze wszystkimi”, którzy są zainteresowani wypracowaniem nowego „równego i niepodzielnego systemu bezpieczeństwa Eurazji”. Swój kraj przedstawił jako gwarant trwałego światowego porządku i ostoję tradycyjnych wartości.
Ekspert ocenia
Przemówienie Putina wziął pod lupę ekspert od komunikacji niewerbalnej Łukasza Kaca. W rozmowie z portalem Plotek, ekspert stwierdził, że po Putinie zwykle dobrze widać, czy jest zdenerwowany lub zestresowany.
– Bardzo się wtedy kontroluje i usztywnia ciało. Widzieliśmy kilka takich wystąpień na przestrzeni ostatnich lat. Szczególnie było to widoczne, gdy, na początku wojny sytuacja odbiegała od planu prezydenta Rosji – ocenia Łukasz Kaca. Wygłaszając orędzie, Putin nie okazywał oznak stresu.
– Niestety dla nas Putin, którego dzisiaj obserwowaliśmy, był w dobrej formie – stwierdził ekspert. Zwrócił uwagę na sporo swobodnych gestów i zrelaksowaną pozę, co pokazuje, że Putin był zadowolony i pewny siebie.
– Całe wystąpienie pokazuje, że Putin znów prezentuje się w swojej dobrej, a dla nas – najbardziej nieobliczalnej wersji – skwitował ekspert od mowy ciała.
Źródło: Plotek