Nazwał Putina „suk***ynem”. Zaskakująca reakcja, TAKIEJ odpowiedzi nikt się nie spodziewał

Joe Biden nazwał Władimira Putina „suk***ynem”. Najbardziej zainteresowany, którego matka została wyraźnie obrażona, na antenie rządowej telewizji odniósł się do tych słów. Jego riposta jednak zaskoczyła.

Joe Biden obraża Putina

Joe Biden postanowił dać upust swoim emocjom. Nazwał Putina „szalonym suk***ynem”.

Trudno się dziwić. Rosja rzuciła USA rękawicę i kontynuuje działania wojenne na terenie Ukrainy. Do tego stanęła w globalnym konflikcie po stronie Chin, czyli najpoważniejszego rywala Waszyngtonu.

Putin chyba nie poczuł się urażony słowami swojego amerykańskiego odpowiednika. Mało tego, zdaje się być zadowolony z faktu, że Biden tak go określił.

— Dlaczego [Biden tak mnie nazwał]? Bo nie może powiedzieć: „Wołodia, brawo, dziękuję, bardzo mi pomogłeś”. Rozumiemy, co się tam dzieje z wewnętrznego punktu widzenia politycznego i taka reakcja jest jak najbardziej adekwatna — stwierdził w rządowej TV wyraźnie zadowolony Putin.

Potem poruszył temat tego, komu kibicuje w wyborach w USA. Okazuje się, że wcale nie Trumpowi.

— Rozmawialiśmy niedawno i zapytaliście mnie, kto jest dla nas lepszy jako przyszły prezydent USA. Powiedziałem, że będziemy współpracować z każdym prezydentem, ale myślę, że dla nas, dla Rosji, Biden będzie lepszy. I sądząc po tym, co teraz mówił, mam całkowitą rację — dodał rozmawiając z Rossija 1.

Trump czy Biden?

Prawa jest jednak taka, że dla świata nie ma już wielkiej różnicy, czy wybory w USA wygra Trump czy Biden. Kierunek polityczny mocarstwa został obrany. Trump będzie zapewne popisywał się bardziej kwiecistymi i clickbaitowymi wypowiedziami. Nie zmieni to jednak tego, że USA przygotowują się do (i to od lat) do wojny z Chinami i mogą być zmuszone do częściowego chociaż wycofania się z Europy. Z przykrymi konsekwencjami dla Polski.

Już za czasów Baracka Obamy z dokumentów Pentagonu wynikało, że Amerykanie nie będą w stanie w czasie potencjalnej III wojny światowej powtórzyć swojego popisu z lat 40. XX w. – nie dadzą rady prowadzić dwóch dużych wojen jednocześnie.

Źródło: Onet.pl, Rossija 1