Donald Tusk ujawnił, co powiedział mu Trump. Oj, teraz dopiero Andrzej Duda się obrazi! „On mnie widzi i…”

praszkiewicz / Shutterstock.com
Andrzej Duda musiał czekać na Donalda Trumpa ponad godzinę, ale jest zadowolony, bo prezydent USA nazwał go „fantastycznym facetem”. Mogą go jednak trochę zaniepokoić słowa Donalda Tuska.
Duda i Trump
Andrzej Duda przeleciał pół świata, by czekać ponad godzinę na spóźnionego prezydenta USA. Gdy Donald Trump w końcu się łaskawie pojawił, to po dziesięciu minutach zakończył spotkanie. Błyskawiczna rozmowa prezydentów Polski i USA stała się pożywką dla kpin i memów. Duda jednak przekonuje, że jest zadowolony, że wizyta była sukcesem i nie da powiedzieć złego słowa na swojego opalonego przyjaciela ze Stanów Zjednoczonych.
Obóz prezydenta i PiS obwieściło sukces, bo Trump w ogóle przyjął polskiego prezydenta i nazwał go „fantastycznym facetem” i „przyjacielem”. Jak widać, Dudzie niewiele trzeba, by poczuł się doceniony. Wystarczy, że jego polityczny crush poklepie go po ramieniu i rzuci jakimś hasełkowym komplementem.
Tusk wspomina
Kto wie, może prezydentowi zrzednie mina i otworzą mu się oczy, gdy usłyszy anegdotkę, którą opowiedział Donald Tusk na antenie TVN24.
– Pamiętam dość zabawną sytuację. Donald Donald Trump miał wizytę w Polsce. Ja byłem wtedy szefem Rady Europejskiej. Przyjechał do Hamburga, gdzie z kolei był szczyt G20 – opowiadał premier w programie „Fakty po faktach”. – I spotykamy się tam, on widzi mnie i mówi: „o, to jest mój prawdziwy przyjaciel, on umie zorganizować wizyty dla mnie jak nikt inny w Europie” – wspominał rozbawiony Donald Tusk.
– Byłem w sumie usatysfakcjonowany, że uznał, iż wizyta zorganizowana przez prezydenta Dudę, premiera Morawieckiego poszła na moje konto – dodał uśmiechnięty szef rządu. – Prezydent Trump jednak ma ten sposób widzenia świata, który pozwala mu nie komplikować sobie pewnych spraw – skwitował Tusk.
I jak to odbierze biedny Andrzej Duda? Jako zdradę? Jak widać, Trump szasta komplementami i miłymi słówkami jak mu wygodnie. Trzeba być naprawdę politycznie naiwnym, by wierzyć, że pomarańczowy Republikanin mówi serio. On swoją postawą pokazał, że kieruje się zasadą, iż w polityce nie ma przyjaciół, są tylko interesy. Jeżeli przydajesz się Trumpowi, to jesteś jego przyjacielem.
Źródło: TVN24
7 Odpowiedzi na Donald Tusk ujawnił, co powiedział mu Trump. Oj, teraz dopiero Andrzej Duda się obrazi! „On mnie widzi i…”
Że głupota jest na świecie, to normalne, ale że w Polsce osiągnęła taki poziom zdziczenia, to ja jestem przerażony. Kaczyński swoją wrodzoną nienawiścią, mózgi swoich zwolenników wypełnił szambem nienawiści. Człowiek myślący, dla Kaczyńskiego to z założenia wróg śmiertelny. PiS należy czym prędzej ZDELEGALIZOWAĆ, a przestępczych przywódców osądzić i izolować od polskiego społeczeństwa.
Puknij się w czoło.
Tusk to notoryczny kłamca,który się już sam pogubił w swoich kłamliwych wypowiedziach ! Niestety, jego wyborcy to troglodyci z IQ kurczaka, więc nie zauważają tego.Jak to się mówi”rzuć kamieniem w platformę,to zawsze trafi w Debila”
Trump spodziewał się, że Ukraina spłaci wielusetmiliardowy dług udostępniając warte jeszcze więcej złoża ziem rzadkich. Nie panując nad charakterystycznymi dla wieku roszczeniami szacunku (jak każdy mężczyzna na starość), doprowadził do sytuacji, kiedy to nie dość, że spłata wojennego długu przesunęła się na czas nieokreślony, ale i zyski z ukraińskiego bogactwa rozwiały się jak sen złoty. Krótko mówiąc, zamiast poprawy gospodarki, wpadł w dziurę na 600-800 mld. USD. Nie umiał utemperować podjudzającego go Vance’a, a tylko strzelił sobie w stopę.
Możesz mówić co chcesz a i tak będziesz zdrajca Narodu Polskiego,jesteś niszczycielem gospodarki polski na rzecz Niemiec. Jesteś ich pacholkiem.
Czy Tusk już całkowicie stracił kontakt z rzeczywistością? Przyznaję że Trump pomylił go z kimś innym i jeszcze uważa że ma się czym chwalić??
Duda w pewnym sensie jest przyjacielem Trumpa, Trump lubi pochlebców a czym głupszy ten pochlebca tym większy ubaw ma jankes. Tylko że Duda tego nie dostrzega, albo klęczy przy biurku albo czeka na korytarzu jak uczniak, ale ciągle z nadzieją że coś spadnie i dla niego ze stołu.