Czarnek odleciał w swoich zachwytach! TAKICH słów o Nawrockim jeszcze nie słyszeliście. „Idol milionów”

Przemysław Czarnek zdradził jak wyglądała rozmowa z Jarosławem Kaczyńskim, gdy na tapet wjechała jego kandydatura w wyborach.

Przemysław Czarnek doszedł do finału castingu na kandydata Jarosława Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich. Były szef resortu edukacji od początku wysyłał sygnały, że nie jest zainteresowanym startem, bo jego żonie nie za bardzo temat przypadł do gustu. Panowała opinia, że polityk taktycznie rozpuszcza takie informacje, żeby potem nie tłumaczyć się ze swoich ambicji. Teraz chodzi po mediach ze srebrnym medalem od prezesa PiS i nikomu nie musi nic wyjaśniać, a przy okazji może rozpływać się nad Karolem Nawrockim.

Idol Nawrocki

Były minister był gościem programu „Graffiti” w Polsat News. Szef lubelskich struktur PiS teraz może powiedzieć trochę więcej o kulisach rywalizacji i nominacji.

Ja nie chciałem być kandydatem na prezydenta, natomiast kiedy na początku października powiedziano mi, konkretnie pan prezes, że jednak trzeba mnie wziąć pod uwagę, bo mam duże szanse, to taki pociąg przyjeżdża tylko raz – powiedział Przemysław Czarnek.

Polityk podkreślił, że „rodzina nie była specjalnie zachwycona tym pomysłem”. – Później tak się to kręciło przez kilka tygodni i na koniec wyszło tak jak wyszło. Karol Nawrocki jest najlepszym kandydatem na prezydenta i wygra te wybory – mówił.

Przemysław Czarnek zdradził, że zna Karola Nawrockiego od kilku lat i ręczy za jego uczciwość. – Karol Nawrocki staje się idolem milionów Polaków – wypalił.

Na pewno będzie to bardzo mocna kampania wyborcza, być może nawet brutalna, co już widać po tych świństwach pod adresem Karola Nawrockiego – stwierdził. – Spodziewam się, że na ringu raczej nie walczy się z profesorami uniwersytetu i lekarzami, tylko z rozmaitymi ludźmi, którzy później są tacy, albo tacy – tłumaczył nawiązując do doniesień o przeszłości kandydata Jarosława Kaczyńskiego.

Spór z Morawieckim

Przypomnijmy, że tuż po nominacji Karola Nawrockiego wybuchła otwarta wojna między Przemysławem Czarnkiem i Mateuszem Morawieckim. Najprawdopodobniej ujście znalazły emocje nagromadzone przez okres w którym Nowogrodzka podejmowała decyzję o kandydacie. Pisaliśmy o tym tutaj.

W sukurs byłemu premierowi przyszedł Pałac Prezydencki, puszczając do mediów informację o śmichach-chichach z Przemysława Czarnka. Pisaliśmy o tym tutaj.

Źródło: Polsat News

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *