Co za desperacja! Jacek Kurski sprzedał część cennej nieruchomości. To przez „życiową potrzebę”

Jacek Kurski sprzedał fragment pewnej swojej nieruchomości. Cel? Zebrać pieniądze na kampanię do Parlamentu Europejskiego. Czy więc wróci do uprawiania polityki?

Jacek Kurski chce być europosłem

Jacek Kurski ma obecnie starać się wrócić do polityki.

I to na europejskim szczeblu. marzy mu się mandat europosła.

Kampania do europarlamentu jednak kosztuje, bowiem okręgi wyborcze są w tych wyborach dość duże. Jak podała Wirtualna Polska, były szef TVP pod koniec zeszłego roku sprzedał 4/10 udziałów w leśniczówce Danielówka pod Sztumem. To wspaniały budynek, położony w lesie i jednocześnie nad brzegiem jeziora.  Kurski mógł za sprzedaż 40% udziałów dostać 300 tys. złotych. Oczywiście to szacunek.

Za kilkaset tys. zł można jednak zrobić kampanię do Parlamentu Europejskiego. Sam Kurski twierdzi jednak, że sprzedał część obiektu z innego powodu. Ma nie chodzić o politykę, ale… „życiową konieczność”. No tak, w końcu nie jest on już ani szefem TVP, ani pracownikiem Banku Światowego. A żyć (na wysokim standardzie) jakoś trzeba!

– Jeśli w ogóle wezmę udział w kampanii wyborczej, to będę podlegał, jak każdy inny kandydat, limitowi wpłaty własnej, więc na ten cel mógłbym przeznaczyć jedynie część kwoty transakcji – wyjaśnił do tego wp.pl Kurski.

Przypomnijmy jeszcze, że pod koniec 2022 roku prezes NBP Adam Glapiński wyznaczył bohatera tego tekstu na przedstawiciela szwajcarsko-polskiej konstytuanty w Radzie Dyrektorów Banku Światowego. Szczęściarz zarabiał tam około miliona złotych rocznie. Ma chyba jakieś oszczędności. No chyba, że wszystko wydał.

– Opłacam z wynagrodzenia ubezpieczenia zdrowotne i emerytalne, sam płacę za przeloty do Polski i z własnej kieszeni ponoszę koszty wynajmu mieszkania w Waszyngtonie, które są tu horrendalnie wysokie! – mówił wcześniej dziennikowi „Fakt”, tłumacząc, że ów milion to wcale nie tak dużo.

Rozmowy z prezesem

Wirtualna Polska podaje, że Kurski szuka teraz sobie zajęcia i stąd pomysł o walkę o mandat europosła. W tym celu spotkał się już z Jarosławem Kaczyńskim. Przyniósł na spotkanie „raport”. Ma chodzić o podsumowanie tego, jak telewizją publiczną zarządzał Mateusz Matyszkowicz, i jakie błędy miały zostać popełniane przez sztab PiS w czasie kampanii wyborczej. To ma zapewne pomóc odzyskać zaufanie w oczach prezesa.

To od Kaczyńskiego zależy, czy Kurski wystartuje w eurowyborach. Znając ich burzliwą relacje, możemy założyć, że prezes da mu jeszcze jedną szansę na powrót do polityki. Chyba jednak ze szkodą dla tej ostatniej.

Źródło: wp.pl

Jacek Walewski

Od wielu lat publikuję artykuły na różne tematy: począwszy od polityki, ekonomii i nowych technologii po popkulturę. W przeszłości współpracowałem z m.in. Magazynem Gitarzysta czy Esensja.pl Obecnie oprócz pisania dla Crowd Media, publikuję swoje artykuły na Bitcoin.com i Cryps.pl Jestem autorem tysięcy artykułów dot. wyżej wspomnianych kwestii.
Politykę poznawałem "od kuchni", współpracując z posłem Mirosławem Suchoniem (Polska 2050) i posłanką Mirosławą Nykiel (PO). Działałem także społecznie w Polskim Stowarzyszeniu Bitcoin.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *