Brudziński kipiał ze złości na spotkaniu wyborczym. Donaldowi Tuskowi pokazał obraźliwy gest
Europoseł Joachim Brudziński kipiał ze złości na spotkaniu wyborczym w Koszalinie. Premierowi Donaldowi Tuskowi pokazał obraźliwy gest.
To kolejny weekend spotkań z politykami PiS. Eurodeputowany Joachim Brudziński razem z Mariuszem Błaszczakiem przyjechali na spotkanie do Koszalina w ramach „Spotkań Wolnych Polaków”. Europoseł jako pierwszy zabrał głos i było widać, że emocje w jego wystąpieniu biorą górę.
– Chcę Państwa poprosić o jedno, sursum corda (nie traćcie ducha). Nie dajmy sobie tej sitwie, tej bandzie 13-15 października, zasiać w sercach zwątpienia czy strachu – mówił w mocnych słowach. – Dłużej klasztora niż przeora. Polska była, jest i będzie – krzyczał.
–Przetrzymaliśmy Tuska w latach 2007-2015, przetrzymamy tę sitwę w najbliższej kadencji, a czym im najbardziej zależy? Na zwątpieniu. Ale co im możemy pokazać? Ooo… Donaldzie Tusku – krzyczał pokazując gest figi z makiem, a nie jest wykluczone, że miał z tego powstać gest Kozakiewicza.
Tym razem @jbrudzinski z gestem do opozycji. pic.twitter.com/RjkZIhAbjL
— Szkło Kontaktowe TVN24 (@SzkKontaktowe) February 3, 2024
–Boimy się was jak zeszłorocznego śniegu. Najlepszym dowodem na to, że tutaj na Pomorzu Zachodnim, na Pomorzu Środkowym nie bierzemy pod siebie, przepraszam za dosłowność, ogona – krzyczał.
Co na to internauci? Wystąpienie Joachima Brudzińskiego porównują do „Koszalińskiej Nocy Kabaretowej”. – Wrzask bezradności – pisze internautka. – Grabki już wam zabraliśmy. Wiaderko też zabierzemy. Nie na co się tak pieklić – czytamy.
–Joachimie drogi misiu ty nasz… Proponuję zacząć od pytań o remont twojego apartamentu. A potem o zarobki w KPRM podczas kampanii. A potem o kolejne sprawy. Zobaczymy jaki będziesz odważny, przytulasku – komentuje Pablo Morales.
https://twitter.com/PabloMoralesPL/status/1753838630538248317
Siano w głowie
Tymczasem Jarosław Kaczyński był na spotkaniu w Płocku. Prezes PiS także nie temperuje języka i sobotę spędził na obrażaniu czytelników „Gazety Wyborczej” i widzów TVN24. Wszystkich wrzucił do jednego worka i stwierdził, że mają siano w głowie, bo nie zgadzają się z jego wizją polityczną.
–Niedawno szedłem do telewizji i pod gmachem Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, mieliśmy tam dyżury, zaczepił mnie młodzieniec. Powiedział: „Widzi pan, jak się kończy dyktatura?”. Nieszczęśnik wierzył, że żył w dyktaturze. Sięgał codziennie po „Gazetę Wyborczą”, oglądał TVN, różne portale, stąd w głowie to siano – opowiadał. Pisaliśmy o tym tutaj.
Źródło: Fakt.pl, Media
2 Odpowiedzi na Brudziński kipiał ze złości na spotkaniu wyborczym. Donaldowi Tuskowi pokazał obraźliwy gest
Złodzieje do więzienia!
Kiedyś miałem Brudzińskiego za mądrzejszego. W czasie rządów PiS udowodnił, że się myliłem. Wyszedł z niego tępy, zadufany …uc…