A to niewdzięcznik! Kukiz kandydował z list PiS, ale do zrzutki się nie dołoży. Zaskakujące tłumaczenia

Paweł Kukiz wychwalał prezesa, skorzystał z list PiS, ale nie wspomoże partii w potrzebie. „Kukiz’15 sam potrzebuje wsparcia” – przekonuje.

Kukiz fajny był tylko chwilę

Paweł Kukiz przed laty szturmem wszedł do polskiej polityki i zadziwił ekspertów i politologów. Ci przecierali oczy ze zdumienia, gdy były rockman w wyborach prezydenckich w 2015 r. zdobył ponad 20 proc. głosów. Taki był fajny, antysystemowy, wydawało się, że ma jakiś pomysł, rzucał pomysłami. I co? Jajco. Kukiz wykonał salto, został jednym z podnóżków Jarosława Kaczyńskiego i zostanie zapamiętany jako gość, który ogromnie rozczarował nadzieje części wyborców. W ogóle nie dziwimy się Janowi Borysewiczowi, który wykreślił nazwisko dawnego kolegi z płyty, którą przed laty nagrali.

Najlepszym podsumowaniem „walki o Polskę” Pawła Kukiza niech będzie to, że startował z list Prawa i Sprawiedliwości w Opolu. Serio, to już lepiej było śpiewać do końca życia „O Hela” na dożynkach i święcie buraka. Do dziś mamy w pamięci jego podlizywanie się Jarosławowi Kaczyńskiemu w Polsa News. Wódz PiS myśli 50 lat do przodu, Polska dla niego ma podmiotowość, a Donald Tusk to kosmopolita, który myśli tylko doczesnością. Dla niego świat się kończy, z chwilą jego odejścia z tego świata. Dla Kaczyńskiego nie – przekonywał w jednym z wywiadów.

PiS powinno dziękować Kukizowi?!

Prezes mógł więc liczyć, że po starej znajomości Kukiz coś tam sypnie w obliczu problemów PiS. Liczył i się przeliczył. „Fakt” zapytał polityka o ewentualne dorzucenie się do zbiórki, jednak jego odpowiedź nie pozostawia wątpliwości.

— Ależ skąd! Przecież nie jestem członkiem ani partii, ani klubu PiS. W Sejmie Kukiz’15 posiada swoje koło poselskie. Skorzystałem z listy PiS, bo w Polsce nie ma możliwości startu indywidualnego do Sejmu, podobnie jak w 2019 r. skorzystałem z list PSL. I PiS też na tym skorzystało, bo przedstawiciele Kukiz’15 przynieśli liście PiS sporo głosów, co spowodowało, że dzięki metodzie D’Hondta wprowadził więcej swoich posłów. I to tyle. Kukiz’15 sam potrzebuje wparcia, bo od 2015 r. nie otrzymuje subwencji, tylko dlatego, że jest ruchem obywatelskim, a nie partią. W Polsce tylko partie polityczne otrzymują subwencje wytłumaczył Kukiz.

Były rockman dodał równocześnie, że rozumie zarządzenie Kaczyńskiego. — Z tak rozbudowaną machiną partyjną nie miał innego wyjścia. Muszą jakoś sobie poradzić. Gdyby nie zarządził, to mieliby absolutnie pod górkę. A tak na marginesie— w wielu państwach demokratycznych właśnie prywatne wpłaty są podstawą finansowania partii. Choćby w Wielkiej Brytanii. Nam niestety do pełnej demokracji jest wciąż jeszcze daleko — podsumował lider Kukiz’15.

Źródło: Fakt

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *