Awantura! Człowiek Dudy chciał uderzyć w rząd, ale się pogubił. „Czy pan w ogóle rozumie?
W niedzielnym programie „7. Dzień Tygodnia w Radiu ZET” znów doszło do ostrej wymiany zdań – tym razem „bohaterem” odcinka okazał się Błażej Poboży.
Błażej Poboży robi awanturę
W programie „7. Dzień Tygodnia w Radiu ZET” pojawili się: Kamila Gasiuk-Pihowicz, Mirosława Stachowiak-Różecka, Andrzej Szejna, Adam Jarubas i Błażej Poboży, doradca Andrzeja Dudy. Wszyscy rozmawiali m.in. na temat afery wizowej. I ten ostatni – współpracownik prezydenta – postanowił błysnąć: zacytował dane Straży Granicznej, z których miało wynikać, że w tym roku do Polski wjechało 60 tys. Rosjan.
– To będzie nokautująca dla pana i dla państwa rządu informacja – złożył szumną obietnicę Poboży. – W pierwszym półroczu 2024 roku do Polski wjechało ponad 60 tys., Rosjan. To są dane Straży Granicznej, czyli formacji odpowiedzialnej za bezpieczeństwo naszej granicy. Jesteście skrajnymi hipokrytami, że nam mówicie o 1800, w których, być może, byli właśnie ci, którzy uciekali przed wojną, a wpuściliście przez pół roku 60 tys. Rosjan – wyliczał.
Odpowiedział mu na to wiceszef MSZ Andrzej Szejna, który stwierdził, że nie widział tych danych, ale przestrzega przed wyciąganiem pochopnych wniosków – konieczne jest sprawdzenie, „na jakiej podstawie wjechali, jakie to były wizy”.
Zareagował również prowadzący program dziennikarz, Andrzej Stankiewicz, który z kolei przypomniał, że Rosjanie w ogóle nie mogą wjechać bezpośrednio do Polski. Poboży powtarzał jednak swoją narrację, dodając, że 42 tys. 805 osób wjechało z terytorium Rosji.
Kluczowe było jednak jedno słowo: „osób”. Mogło przecież chodzić tylko o ludzi, którzy przekroczyli granice rosyjsko-polską, ale niekoniecznie musieli być to Rosjanie.
Ktoś tu nie wie, o czym w ogóle mówi?
To ostatnie było gwoździem do trumny narracji Pobożego. Wiele wskazuje na to, że po prostu wziął pod lupę dane Straży Granicznej, ale nie sprawdził szczegółów!
– Ja mogę analizować dokument, który widzę. Widzę tabelę, w której w pierwszym punkcie mam obywatelstwo: Rosja, następnie odcinek granicy: Rosja. Z terenu Rosji według tej tabeli wjechało ponad 42 tys. osób i liczę, że pan premier Donald Tusk jutro o tym powie – bronił się jeszcze urzędnik.
Tego wszystkiego dość miał już Adam Jarubas z PSL, który podsumował wszystko stwierdzeniem, że „pan minister prezentuje bardzo chaotyczne dane”. I faktycznie, urzędnik starał się kontratakować w odpowiedzi na narrację rządu o „aferze wizowej” suchymi danymi, ale tych po prostu dokładnie nie sprawdził.
Sprawa wspomnianej afery wymaga jednak rzetelności i sprawdzenia, czy za rządów PiS nie dochodziło do handlowania wizami. Patrząc jednak na rzetelność analiz takich polityków jak Poboży, można mieć wątpliwości, czy poznamy prawdę.
Źródło: Radio ZET
3 Odpowiedzi na Awantura! Człowiek Dudy chciał uderzyć w rząd, ale się pogubił. „Czy pan w ogóle rozumie?
Mamy prezydenta buca to i takich samych ma doradców. I ścigają się o to który będzie dzierżył palmę pierwszeństwa.
Wszyscy oni to dyletanci, jak to powiedział sławny poeta, widzi bańkę i pije.
Żaden pisiorski buc nie przyzna się do tego dziadostwa co robili i robią……ich obroną jest atak bez składu i ładu