Dramat! Doda cierpi przed koncertem w TVP. „Ja czegoś takiego nawet w Egipcie nie przeżyłam”

Doda wystąpiła na koncercie TVP „Roztańczona Polska”. Wokalistka przed występem przeżyła na scenie prawdziwe piekło.

Reżyser zwyzywał ją w Opolu

Doda nie ma ostatnio najlepszej passy w TVP. Na początku czerwca wokalistka została zwyzywana przez reżysera Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu, Mikołaja Dobrowolskiego. Niewiele brakowało, a do jej występu w ogóle by nie doszło, o czym roztrzęsiona artystka informowała na Instagramie.

– To jest po prostu koniec… Jestem tak roztrzęsiona, że to jest po prostu koniec – rozpoczęła swoją relację Doda. – Skończyliśmy nagrywać wizualizacje do Opola, jest okropna atmosfera. Reżyser przyszedł, ani dzień dobry, ani pocałuj mnie w d***ę. Od początku negatywnie nastawiony. Mówi do mnie: Wypier***j. Odpie***l się, rób sobie sama festiwal.

Ja nie wiem, czy ja zrobię to Opole – mówiła na Insagramie.

– Jestem po ciężkiej sytuacji w moim życiu, naprawdę przeszłam różne takie sytuacje, w których, musiałam się mierzyć z takim traktowaniem w pracy przez najbliższa mi osobę i takim pastwieniem się psychicznym, ale ja po prostu nie przeżyję tego teraz. Nie mogę w takich warunkach pracować. Zbuntował całą ekipę TVP przeciwko mnie – dodała.

Piekło na scenie w Myślenicach

Skończyło się przeprosinami TVP i wymianą reżysera. Tym razem Doda znów odpaliła relację w mediach społecznościowych. I znowu miało to związek z koncertem organizowanym przez TVP w Myślenicach w ramach trasy „Roztańczona Polska”. Artystka przyznała, że warunki atmosferyczne na scenie były nie do zniesienia.

– Słuchajcie, ja czegoś takiego nawet w Egipcie nie przeżyłam, w którym nigdy nie byłam. Tak gorąco, w samym środku słońca scena. Musiałam sobie wypić sok pomidorowy, bo prawie zemdlałam. 40 stopni odczuwalne na scenie. Masakra, taniec, śpiew, upał. Jak brałam powietrze, żeby śpiewać, to mnie tutaj paliło – narzekała.

– Stwierdziłam w desperacji dobra, pie***ę, zdejmuje te buty, palą mnie i byłam boso. Świetny pomysł, wykładzina była dziesięć razy bardziej gorąca. (…) Idę na skazanie – dodała Doda na kilka godzin przed występem.

Źróło: Plejada.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *