Brutalne słowa! Maciej Orłoś bezlitosny w temacie Festiwalu w Opolu. „Szczujnia, propaganda, kłamstwa”

Tegoroczny festiwal polskiej piosenki w Opolu zostanie chyba zapamiętany przez afery. Zaczęło się od tego, że reżyser wydarzenia wulgarnie zwyzywał Dodę. Teraz oliwy do ognia dolał Maciej Orłoś.

Maciej Orłoś ma pytanie do artystów

Dziennikarz już wcześniej zaapelował do władz Opola, to miasto wycofało się z organizacji festiwalu. Powód? Maciej Orłoś jest zdania, że to wydarzenie, za którym stoją upartyjnione media. – Prezydent Opola naprawdę nie ma obowiązku poprzez współpracę w TVPiS autoryzowania zła w telewizji zwanej publiczną – pisał w swoich mediach społecznościowych.

Teraz z kolei zadał publicznie pytanie muzykom, który mają pojawił się w Opolu.

Zastanawiam się, czy ktokolwiek z artystów, którzy mają wystąpić na festiwalu w Opolu, ocknie się po ostatnich wydarzeniach i zrezygnuje, nie chcąc firmować swoją twarzą szczujni, propagandy, manipulacji, kłamstwa. Ja niestety wątpię. A Wy? — napisał na Twitterze.

Czy bojkot ma sens?

Pytanie tylko, czy bojkotowanie takiego festiwalu ma dziś sens. Taki pomysł pojawił się już kilka lat temu. W tym roku do tego nie dojdzie. I raczej trudno się dziwić, muzykom, że przymykają oczy na fakt, że za wydarzeniem stoi TVP. Po prostu grają swoje i schodzą ze sceny.

Ten festiwal stracił jakiekolwiek znaczenie. Najpopularniejszych wykonawców na nim nie będzie i nie muszą tego ogłaszać – powiedziała w magazynie „Press” zajmująca się na co dzień popkulturą Karolina Korwin-Piotrowska. – Kiedyś występ w Opolu mógł wypromować artystę czy zespół, wielu znanych później wykonawców tam rozpoczynało karierę. Obecnie to mało znacząca impreza, na której organizację szkoda pieniędzy — dodała.

I faktycznie, „Opole” nie liczy się już na polskiej scenie muzycznej. O wiele ciekawsze są komercyjne wydarzenia – OFF Festival, Męskie Granie, Orange Warsaw Festival, czy adresowane do metalowej publiki Mystic Festival lub Metal Hammer Festival. To na nich grają ci artyści, którzy są dziś na topie i coś znaczą. Festiwal w Opolu to raczej wydarzenie, które niektórzy starsi widzowie oglądają z sentymentu i może nawet przyzwyczajenia.

Źródło: Press, fakt.pl, Twitter

Jacek Walewski

Od wielu lat publikuję artykuły na różne tematy: począwszy od polityki, ekonomii i nowych technologii po popkulturę. W przeszłości współpracowałem z m.in. Magazynem Gitarzysta czy Esensja.pl Obecnie oprócz pisania dla Crowd Media, publikuję swoje artykuły na Bitcoin.com i Cryps.pl Jestem autorem tysięcy artykułów dot. wyżej wspomnianych kwestii.
Politykę poznawałem "od kuchni", współpracując z posłem Mirosławem Suchoniem (Polska 2050) i posłanką Mirosławą Nykiel (PO). Działałem także społecznie w Polskim Stowarzyszeniu Bitcoin.

1 Odpowiedzi na Brutalne słowa! Maciej Orłoś bezlitosny w temacie Festiwalu w Opolu. „Szczujnia, propaganda, kłamstwa”

  1. jan pisze:

    nazywanie kolaborantów wyjących w tegoprocznym Opolu „muzykami” to tak jakby Morawieckiego nazwać prawdomównym, Kaczyńskiego przystojnym i wysportowanym o pełnym uzębieniu, zaś Sałatkożerczynię – osobą kulturalną

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *