Brutalne słowa! Maciej Orłoś bezlitosny w temacie Festiwalu w Opolu. „Szczujnia, propaganda, kłamstwa”
Tegoroczny festiwal polskiej piosenki w Opolu zostanie chyba zapamiętany przez afery. Zaczęło się od tego, że reżyser wydarzenia wulgarnie zwyzywał Dodę. Teraz oliwy do ognia dolał Maciej Orłoś.
Maciej Orłoś ma pytanie do artystów
Dziennikarz już wcześniej zaapelował do władz Opola, to miasto wycofało się z organizacji festiwalu. Powód? Maciej Orłoś jest zdania, że to wydarzenie, za którym stoją upartyjnione media. – Prezydent Opola naprawdę nie ma obowiązku poprzez współpracę w TVPiS autoryzowania zła w telewizji zwanej publiczną – pisał w swoich mediach społecznościowych.
Teraz z kolei zadał publicznie pytanie muzykom, który mają pojawił się w Opolu.
– Zastanawiam się, czy ktokolwiek z artystów, którzy mają wystąpić na festiwalu w Opolu, ocknie się po ostatnich wydarzeniach i zrezygnuje, nie chcąc firmować swoją twarzą szczujni, propagandy, manipulacji, kłamstwa. Ja niestety wątpię. A Wy? — napisał na Twitterze.
Zastanawiam się czy ktokolwiek z artystów, którzy mają wystąpić na festiwalu w Opolu, ocknie się po ostatnich wydarzeniach, i zrezygnuje, nie chcąc firmować swoją twarzą szczujni, propagandy, manipulacji, kłamstwa. Ja niestety wątpię. A Wy? #opole
— Maciej Orlos (@MaciekOrlos) June 6, 2023
Czy bojkot ma sens?
Pytanie tylko, czy bojkotowanie takiego festiwalu ma dziś sens. Taki pomysł pojawił się już kilka lat temu. W tym roku do tego nie dojdzie. I raczej trudno się dziwić, muzykom, że przymykają oczy na fakt, że za wydarzeniem stoi TVP. Po prostu grają swoje i schodzą ze sceny.
– Ten festiwal stracił jakiekolwiek znaczenie. Najpopularniejszych wykonawców na nim nie będzie i nie muszą tego ogłaszać – powiedziała w magazynie „Press” zajmująca się na co dzień popkulturą Karolina Korwin-Piotrowska. – Kiedyś występ w Opolu mógł wypromować artystę czy zespół, wielu znanych później wykonawców tam rozpoczynało karierę. Obecnie to mało znacząca impreza, na której organizację szkoda pieniędzy — dodała.
I faktycznie, „Opole” nie liczy się już na polskiej scenie muzycznej. O wiele ciekawsze są komercyjne wydarzenia – OFF Festival, Męskie Granie, Orange Warsaw Festival, czy adresowane do metalowej publiki Mystic Festival lub Metal Hammer Festival. To na nich grają ci artyści, którzy są dziś na topie i coś znaczą. Festiwal w Opolu to raczej wydarzenie, które niektórzy starsi widzowie oglądają z sentymentu i może nawet przyzwyczajenia.
Źródło: Press, fakt.pl, Twitter
1 Odpowiedzi na Brutalne słowa! Maciej Orłoś bezlitosny w temacie Festiwalu w Opolu. „Szczujnia, propaganda, kłamstwa”
nazywanie kolaborantów wyjących w tegoprocznym Opolu „muzykami” to tak jakby Morawieckiego nazwać prawdomównym, Kaczyńskiego przystojnym i wysportowanym o pełnym uzębieniu, zaś Sałatkożerczynię – osobą kulturalną