Ziobro błaznuje, w PiS nie ma zachwytu! W kuluarach padają mocne słowa. „Dziecinada”

screen/ wPolsce24.pl
Zbigniew Ziobro zrobił wokół swojego przesłuchania cyrk. Oficjalnie PiS pochwala tę błazenadę i broni byłego ministra, ale w kuluarach nie brakuje krytycznych słów. – To nie działa na korzyść PiS – mówią na Nowogrodzkiej.
W piątek 31 stycznia Zbigniew Ziobro zrobił cyrk w sprawie swojego przesłuchania przez komisję śledczą. Od rana szukała go policja, a ten udzielał wywiadu w TV Republika. Koniec końców funkcjonariusze dowieźli go na miejsce, ale Ziobro nie został przesłuchany, bo komisja zakończyła posiedzenie. Polityk PiS brylował potem w mediach. Kreował z siebie bohatera, przed którym stchórzyli posłowie zasiadający w komisji śledczej.
Gdzie był prezes?
PiS oczywiście oficjalnie chwali swojego człowieka, ale nie umknęło uwadze opinii publicznej, że w piątek Ziobrze towarzyszyli głównie koledzy z dawnej Suwerennej Polski. Nie było nikogo z PiS, nie było Jarosława Kaczyńskiego. Krzysztof Ziemiec zapytał zapytał nawet o to Ziobrę, gdy ten gościł na antenie RMF FM.
– Nie rozmawiałem z panem prezesem ani z nikim z PiS. (…) Nie jestem chłopcem, który potrzebuje, żeby pogłaskać i to niezwłocznie – powiedział były minister i zapewnił, że ma „dobre relacje z kolegami z PiS”.
Ziobro za bardzo się popisuje?
Portal naTemat.pl postanowił podpytać w kuluarach, co politycy PiS sądzą o popisach Ziobry. W nieoficjalnych rozmowach wychodzi irytacja zachowaniem byłego ministra.
– Ziobro chciał być w świetle kamer i zostać bohaterem. Taka gra wywołuje emocje i może o to mu chodziło. O tym się właśnie teraz u nas rozmawia. Słychać, że Ziobro gra na emocje i stawia chojraka. Zrobił show i gra bohatera. Ale trochę gra na nerwach – mówi jeden z polityków PiS. Nie brakuje obaw, że cała ta zabawa zaszkodzi partii.
– Wątpię, czy po tym wszystkim PiS wzrośnie poparcie. Uważam, że ta cała sprawa nie działa na korzyść PiS – wskazują rozmówcy portalu. – Wcześniej była ucieczka Romanowskiego i zarzuty, że stchórzył. Teraz nie mogli znaleźć Ziobry. A łatwo dorobić łatkę, że skoro nie chce mówić, to ma coś do ukrycia. To wszystko może się odbić rykoszetem na PiS. Z tych jego igraszek z komisją zrobił się kabaret – podkreślają politycy z Nowogrodzkiej.
Mimo wszystko nie dziwią się Ziobrze, że wybrał taki sposób rozwiązania sytuacji.
– Dla mnie wszystko, co dzieje się wokół sprawy Zbigniewa Ziobry to dziecinada. Ale ja nie dziwię się, że on – skoro już znalazł się w takiej sytuacji – usiłuje wykorzystać ją do swoich celów – wskazuje jeden z polityków PiS. W tym momencie Ziobro gra na siebie i raczej niewiele obchodzi go, jak odbije się to na partii. Tak samo zrobił Marcin Romanowski – jego ucieczka narobiła Nowogrodzkiej problemów. Partyjni koledzy woleli mieć męczennika w areszcie, a nie uciekiniera.
Źródło: naTemat.pl
2 Odpowiedzi na Ziobro błaznuje, w PiS nie ma zachwytu! W kuluarach padają mocne słowa. „Dziecinada”
Przecież w pisie i w suwerennej Polsce to są same błazny złodzieje i kłamcy.Moze parę osób jest uczciwych.Jesli ktoś jest nie winien to nie ucieka przed wymiarem sprawiedliwości.Ziobro robi że wszystkich idiotów ,ale to do czasu ,zrobił pan z siebie Błazna jak panu nie Wstyd.I tak kiedyś cię człowieku dorwia.Czekamy!!!!!.
.
Tylko czekać kiedy pampers Ziobro obierze kierunek Romanowskiego, źle bo powinien siedzieć, dobrze bo takim sposobem podtopi PiS które i tak dryfuje na przeciekającej tratwie.