Screen: Polsat News youtube
W Jeleniej Górze doszło do makabrycznej zbrodni: 12-letnia dziewczynka zadała śmiertelne ciosy nożem swojej koleżance Danusi. — Sąd będzie mógł zastosować wobec niej dozór kuratora bądź umieszczenie w ośrodku wychowawczym lub leczniczym — mówi ekspert.
Zbrodnia dokonana przez dziecko
Brzmi to jak makabryczny scenariusz filmowy, ale to niestety tragiczna rzeczywistość: 12-letnia dziewczynka zaatakowała nożem i zabiła swoją koleżankę, 11-letnią Danusię. Jak podało Radio Zet, ta pierwsza miała narzędzie zbrodni w szkole i chwaliła się nim już w czasie lekcji.
Prok. Ewa Węglarowicz-Makowska przekazała mediom, że „ustalono osobę nieletnią, która może mieć związek z tym zdarzeniem”. – To 12-letnia dziewczynka, uczennica tej samej szkoły, do której uczęszczała pokrzywdzona. Sąd Rejonowy Wydział Rodzinny i Nieletnich, który z uwagi na wiek sprawczyni, będzie dalej prowadził to postępowanie, wydał już zgodę na jej zatrzymanie — powiedziała
Wszystko przypomina przerażający serial „Dojrzewanie”, który opowiada o nastolatku, który zabił swoją koleżankę ze szkoły. Tyle że wtedy była to fikcja, a teraz mamy do czynienia ze straszną prawdą.
Co czeka 12-latkę?
„Fakt” zapytał o to, co może czekać 12-latkę, adw. Janusza Kaczmarka, byłego Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Prokuratora Krajowego. Okazuje się, że „osoba, której wiek przekracza 10 lat, ale nie ukończyła 13 lat, nie odpowiada karnie„. – W związku z powyższym sprawy takie, jak w wypadku tej 12-latki, będzie rozpatrywał sąd rodzinny. Będzie oceniał stopień jej demoralizacji. Natomiast nie będzie mógł zastosować żadnych kar, które przewiduje Kodeks Karny dla osób dorosłych, bądź takich które ukończyły 17. rok życia — opisał w wywiadzie z dziennikarzami.
Nie oznacza to, że dziecko jest bezkarne. — Przechodząc na grunt mniej prawny, to sąd będzie mógł zastosować wobec tej 12-latki dozór kuratora, bądź umieszczenie w ośrodku wychowawczym bądź leczniczym, jeżeli jej stan zdrowia na przykład psychicznego będzie tego wymagał — dodał prawnik.
Do ośrodka wychowawczego nastolatka może trafić na co najmniej trzy miesiące, ale taki pobyt następnie się przedłuża. Zdaniem byłego ministra, są małe szanse na to, by szybko wróciła do domu rodzinnego. On sam nie kryje, że sprawa jest szokująca, zastanawia go motyw nieletniej sprawczyni.
— To olbrzymia tragedia dla rodziców tej dziewczynki, ale też zastanawia mnie, co takiego zaszło, że ta 12-letnia dziewczynka dokonuje tak bestialskiego aktu zbrodni. Z jednej strony, to szok i zrozumienie przeżyć, które są po stronie rodziców, ale też mimo wszystko, zastanawiam się nad psychiką tej 12-latki i jak to wpłynie na jej życie w przyszłości. Sąd będzie badał wszystkie okoliczności tego zdarzenia, także to, co się wydarzyło między tymi dziewczynkami — zaznacza Janusz Kaczmarek.
Źródło: Fakt.pl, Radio Zet
