Wznowili poszukiwania zaginionej Karoliny, trop prowadzi nad wodę. „Najgłębsze miejsce w stawie”

Powraca temat zaginionej Karoliny Wróbel, która przepadła bez śladu na początku stycznia. Śledczy wrócili nad staw, w którym może znajdować się ciało młodej kobiety.

Gdzie jest ciało Karoliny Wróbel?

Wznowiono poszukiwania 24-letniej Karoliny Wróbel, która ostatni raz była widziana 3 stycznia, gdy opuściła swoje mieszkanie w godzinach wieczornych, by udać się na moment do sklepu. W tym czasie w lokalu trwała impreza, a na miejscu znajdował się brat zaginionej, ich współlokator oraz dwójka dzieci. Policja dokonała zatrzymania współlokatora, Patryka B., który jako ostatni widział tego wieczora młodą dziewczynę.

Pierwotnie mężczyzna przyznał się do zabicia kobiety i wrzucenia jej zwłok do stawu Błaskowiec, znajdującego się na przedmieściach. Później jednak wycofał te zeznania, do czego miał namówić go jego obrońca. Dlaczego wznowiono poszukiwania w tamtym miejscu, chociaż wcześniejsza wizja lokalna z udziałem nurków niczego nie wykazała?

Prokuratura miała stwierdzić, że przeszukiwania wskazanego stawu nie przyniosły oczekiwanych rezultatów, ponieważ ciało kobiety może się znajdować jeszcze głębiej, niż zakładano. Po wznowieniu sprawy postanowiono skorzystać z pomocy specjalisty z dziedziny diatomologii kryminalistycznej. Poproszona o wsparcie w tej sprawie ekspertka z Łodzi przebadała ślady środowiskowe znajdujące się na ubraniach zatrzymanego Patryka B. Przede wszystkim skupiła się na śladach błota oraz okrzemków, czyli jednokomórkowych glonów, na podstawie których można uzyskać wiele informacji o naturze zbiornika wodnego.

Jak informuje „Fakt”, ślady na rzeczach osobistych podejrzanego o zabójstwo mężczyzny pochodzą właśnie ze stawu Błaskowiec. To natomiast skłoniło śledczych do postawienia nowej tezy, przez którą wznowiono ekspertyzę związaną z tym zbiornikiem.

Ciało jest na dnie stawu?

Niezbadane zostały okolice tzw. pidła, czyli najgłębszego miejsca w stawie, gdzie spływa woda. Pidło służy do regulowania poziomu wody, spływa do niego woda z całego stawu i niesiony nią muł. Błaskowiec jest mocno zamulony, na środku w pidle jest tego mułu najwięcej. Jest on o różnej strukturze, od gęstej po lotną – wyjaśnił „Faktowi” ich informator. – Musi zejść płetwonurek na dno i centymetr po centymetrze zbadać je, czy nie ma tam ciała – dodał.

Jak wyjaśniono, ciało kobiety mogło zostać wciągnięte poniżej warstwy mułu na dnie stawu, dlatego na początku nie udało się go odnaleźć nurkom. Wskazano na jeszcze jedną kwestię, która może okazać się bardzo istotna dla śledztwa. Wspomniany informator zauważył, że w dniu zaginięcia Karoliny i w kolejnych dniach w tamtych rejonach występowały silne wiatry.

Na skutek podmuchu wiatru mogło dojść do przemieszczenia ciała właśnie w to miejsce i ciało gdzieś tam utknęło. Niemożliwe jest, by ciało wypłynęło. Wypływa ono ze względu na fermentację treści pokarmowych w żołądku. Było zimno, nie doszło do takich procesów – wyjaśniał sugerując, że od kilku miesięcy ciało kobiety może znajdować się na poziomie pidla.

Źródło: Fakt

Avatar photo
Filip Dzięciołowski

Na co dzień redaktor prowadzący Cryps.pl, jednego z największych serwisów w Polsce piszącego o rynku kryptowalut i technologii blockchain. W przeszłości współpracowałem z redakcjami Bitcoin.pl, Comparic.pl oraz ITHardware. Piszę również o wydarzeniach z sektora finansów, cyberbezpieczeństwa, sztucznej inteligencji, polityki oraz popkultury.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *