Wszystko jasne, Amerykanie wybrali nowego prezydenta. Donald Trump wraca! „Musimy połatać granice”
Donald Trump wygrał wybory w USA – wróci więc do Białego Domu po 4-letniej przerwie. Kamala Harris okazała się zbyt słabą kandydatką, by go pokonać.
Donald Trump wygrywa wybory w USA i wraca do Białego Domu
Okazuje się, że Donald Trump wróci do Białego Domu po jednokadencyjnej przerwie. Pokonał Kamalę Harris, obecną wiceprezydent i to sporą przewagą głosów elektorskich. Według stacji Fox News Trump zostanie 47. prezydentem Stanów Zjednoczonych, po uzyskaniu 276 głosów elektorskich.
Każdy, kto przez noc oglądał to, jak spływały głosy wyborcze, widział, że Republikanin jest faworytem tego wyścigu – Harris ani przez chwilę nie udało się go wyprzedzić. Gdy spływały głosy z kolejnych stanów tylko umacniał swoją pozycję.
Demokratce nie pomogła nawet wygrana w Kalifornii, który to stan zapewnił jej aż 54 głosy elektorskie. Trump pokonał ją w swing states, czyli stanach wahających się, które z reguły decydują o tym, kto rządzi USA. Do tego wygrał w tzw. pasie rdzy, czyli regionach, które zostały najmocniej poszkodowane w wyniku globalizacji (co obiecuje naprawić Trump).
Jak to możliwe?
W ostatnich dniach przewaga Trumpa miała rzekomo maleć – wynikało to z sondaży przedwyborczych. Do tego sztab byłego prezydenta popełnił parę błędów i to na samym finiszu kampanii. Komik, którego zaproszono na wiec wyborczy Republikanina, obraził Latynosów, co mogło sprawić, że Trump mógł teoretycznie stracić ich głosy. Możliwe nawet, że tak się stało, ale nie przekreśliło to jego szans na wygraną. W momencie pisania tych słów ma już zapewnione 270 głosów elektorskich, co sprawia, że jego rywalka nie ma szans na wygraną.
W Senacie USA Partia Republikańska także wygrała – będzie tam miała 51 senatorów.
Demokraci ponieśli więc mocną porażkę. Stracili i Senat, i Biały Dom. Skalę klęski pokazuje to, że rzadko w historii USA działo się tak, że urzędujący prezydent tracił władzę po jednej kadencji. Sugeruje to, że w tym konkretnym przypadku elektorat Joe Bidena nie „przelał się” na Harris. Albo inaczej: był po wpadkach obecnej głowy państwa niewystarczająco duży, by uratować Demokratów przed porażką.
– Czekamy na te cztery lata. Odmienimy nasz kraj. To będzie najlepszy kraj, jaki istnieje. Będziemy musieli granice połatać. Chcemy, żeby ludzie tutaj wracali, ale muszą wracać tutaj legalnie. To będzie złoty wiek Ameryki. To jest cudowne zwycięstwo. To jest ruch, jakiego nikt wcześniej nie widział – mówił Donald Trump w Palm Beach na Florydzie po prognozowanej wygranej w wyborach w USA.
Źródło: apnews.com