Wolny od rozumu poseł Sośnierz urządził sobie wysypisko śmieci pod drzwiami. „Do posła nic nie dociera”

Poseł Dobromir Sośnierz z koła Wolnościowców jest tak wolny, że urządził sobie wysypisko śmieci pod drzwiami mieszkania.

Dobromir Sośnierz ma mieszkanie w bloku w Katowicach. Mieszkańcy dbają o względy bezpieczeństwa i przestrzegają przepisów przeciwpożarowych. Z kolei poseł urządził sobie pod drzwiami składowisko makulatury, które powoli zaczyna być opanowywane przez robactwo.

Makulatura i plastik

Dziennikarka „Gazety Wyborczej” pojechała na miejsce i rozmawiała z mieszkańcami.

Spółdzielnia nie zgadza się na to, aby przed wejściem do mieszkania lokatorzy trzymali cokolwiek.

Do posła nic nie dociera. Ani prośbą, ani groźbą. Obkleił sobie drzwi naklejkami „powiedz NIE UE” i mówi, że przed drzwiami może sobie trzymać co chce – mówi jedna z sąsiadek. – Trzyma nawet śmieci, bo uznał, że będzie je segregował na korytarzu, podczas gdy wszyscy segregują w domu – dodaje wzburzona.

Lokatorka podkreśla, że od posła oczekiwałby jakiejś kultury osobistej. – Te śmieci zaczynają śmierdzieć, pojawiają się muchy. Ja naprawdę nie wiem, po co to wszystko trzyma – mówi wskazując na pudełko po pizzy.

Do Sośnierza przychodzili także pracownicy administracji i nakazywali usunięcie śmieci, bo trzymanie czegokolwiek na klatce schodowej jest wbrew przepisom pożarniczym.

Nasi pracownicy wiele razy byli niegrzecznie potraktowani przez pana posła, który wyśmiewa prośby o usunięcie i mówi, że poda nas do sądu. Nie przebiera też w słowach – mówi pani Anna, jedna z administratorek. – Jesteśmy bezsilnidodaje.

Bzdurne przepisy

Dobromir Sośnierz tłumaczy „Wyborczej”, że to tylko jedna sąsiadka robi mu aferę. – Kiedy ta pani zaczęła zgłaszać swoje roszczenia, zaczęły się różne kontrole i włączyła się w ten spór spółdzielnia – opowiada.

Wolny od rozumu Sośnierz nie ma zamiaru respektować przepisów przeciwpożarowych, zabraniających trzymania czegokolwiek pod drzwiami. Uważa je za „durne i skostniałe”. – To przepisy na wypadek potencjalnego pożaru, który się nie wydarzy. Czy w domu też nie powinniśmy nic trzymać, bo może dojść do pożaru? – pyta.

Swoje zachowanie uważa za nieszkodliwe, a to co robi sąsiadka, to według niego nękanie.

Źródło: Gazeta Wyborcza

 

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

1 Odpowiedzi na Wolny od rozumu poseł Sośnierz urządził sobie wysypisko śmieci pod drzwiami. „Do posła nic nie dociera”

  1. Bogumiła pisze:

    Ten pan łamie przepisy o drogach ewakuacji w budynkach zamieszkania zbiorowego, wystarczy zgłosić Państwowej Straży Pożarnej, która ma odpowiednie przepisy by zmusić lokatora do ich respektowania.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *